|
zmadrzeej.moblo.pl
Nienawidzę kiedy mi zależy. Wolę kiedy jest mi wszystko jedno
|
|
|
Nienawidzę kiedy mi zależy. Wolę kiedy jest mi wszystko jedno
|
|
|
- Gdy spotykam ich razem ...Trzymających się za rękę, uśmiecham się i udaje ,że jestem szczęśliwa .
- Udajesz.?
- Tak. Jak mam być szczęśliwa ,gdy widzę moją miłość z inna.?
-Ale on Cię zostawił ..Nie pamiętasz.?! Z nią zrobi tak samo , jak z każda kolejną .
-Pamiętam . Trudno by było zapomnieć o tylu nie przespanych nocach.Jednak miłość wszystko zasłania.
Nie czuję do niego żalu …
-Co ty mówisz.?!
-Kocham go.I zawsze będę.
Nawet jeśli on będzie z inna, ja nie przestane darzyć go tym uczuciem.
Będę na niego wiecznie czekać…
|
|
|
Uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna. Uwielbiam się do Ciebie przytulać i czuć Twoje ciepło, które działa na mnie kojąco, jak nic innego na świecie. Uwielbiam, kiedy mnie całujesz, bo wtedy sięgam gwiazd i czu...je się kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Uwielbiam kiedy chowasz twarz w moich włosach, bo wydaje mi się wtedy, że to są dla Ciebie jedyne włosy na świecie. Uwielbiam, kiedy patrzysz mi prosto w oczy, wtedy wiem, że widzisz coś więcej niż tylko brązowe źrenice, że widzisz co we mnie jest. Uwielbiam jak śmiejesz się tak szczerze, bo wtedy moje serce rośnie wielkie, kiedy wie, że jesteś szczęśliwy, wtedy ja też automatycznie staję się szczęśliwa. I uwielbiam kiedy mówisz mi, że mnie kochasz, bo to czyni najbogatszą i najpromienniejszą dziewczyną pod słońcem!
|
|
|
pamiętaj : fakt to fakt , a brednia to brednia . jedna jest racja , tak jak miłość jest jedna .
|
|
|
nie mieli wspólnych marzeń , chociaż od zawsze byli razem .
|
|
|
nie mogę uwierzyć w to że kiedyś mijaliśmy się na ulicy bez słowa, a dzisiaj z uśmiechem na twarzy i buziakiem na powitanie./ iloveyoux3
|
|
|
tak sobie siedzę i patrzę na ten mój telefon i się tak zastanawiam czy czasem mi się coś z nim nie popsuło ? przecież to aż nie możliwe, żebyś jeszcze nie napisał ../izoleek
|
|
|
aha i wiesz co ? nigdy nie zaszłam tak daleko z człowiekiem , którego tak naprawdę nienawidziłam.
nienawidziłam go , aż tak bardzo , że myślałam że to miłośc .
|
|
|
miesiące zapominania. leczenia własnej podświadomości, rozwianej na kawałki. po raz kolejny zgotowałem sobie to samo piekło. znając konsekwencje, zdecydowałem się na miłość. znowu, działającą tylko w jedną stronę.
|
|
|
Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. W świetle księżyca i blasku dnia poznawaliśmy się coraz lepiej. Wymienialiśmy się teoriami i poglądami. Czułam się przy nim wspaniale. Miałam wrażenie, że stoję u boku najprzystojniejszego mężczyzny na świecie. Codziennie rano budził mnie delikatnym pocałunkiem, a wieczorem żegnał tęsknym spojrzeniem. Wiedział o mnie wszystko, a ja wiedziałam wszystko o nim. Znałam każde jego pragnienie i każdą najmniejszą obawę. Czułam się przy nim bezpieczna. Czułam, że kocham ze wszystkich sił, z całego serca. Myślałam o nim w każdej sekundzie swojego życia. Ciągle za nim tęskniłam. Za jego ciepłym dotykiem. Za jego miękkimi ustami. Był na prawdę piękny. Dbał o mnie, a ja dbałam o niego. Wszystko było jak w bajce. Idealna miłość.
A potem się obudziłam...
|
|
|
Zasłużony odpoczynek od całej fałszywości tego zakichanego świata,
który aż prosi się żeby wszystko było normalnie.
|
|
|
- Przecież obiecałeś. Mówiłeś, że zawsze będziesz i że nigdy mnie nie zostawisz.
- To było dziesięć lat temu, kiedy budowaliśmy domek na drzewie. Pamiętasz? Załatwiłaś nam wtedy fotel, poduszki, lampkę i dobre żarcie.
|
|
|
|