Kocham to niebiańsko szmaragdowe spojrzenie pełne miłości, którą mnie darzy.
Kocham te dłonie wciąż gubiące się na moim ciele w tak perfekcyjny sposób.
Kocham ten drżący głos, gdy mówi o swoich uczuciach.
Kocham Go.
Całego, wzdłuż i wszerz, z wszelkimi defektami.
Kocham za każdą rozmowę, tą zupełnie poważną, jak i tą pełną żartów.
Kocham za każdy uśmiech ze specjalną dedykacją dla mojej osoby.
Kocham za bezapelacyjną obecność, kiedy tylko jej potrzebuję.
Kocham... bo śnieg.
bo nie ma słów,
które opiszą w pełni to,
co rozrywa moją klatkę piersiową
i nie pozwala spać po nocach.
|