|
zakochana.niebieskooka.moblo.pl
Zobacz kim się przez Ciebie stałam.! Piję. Palę. Ja.! Czaisz? Ja. Co nigdy nie pomyślałabym wcześniej że tknę papierosy. A teraz? Teraz mam na to szczerze wyjebane. N
|
|
|
Zobacz kim się przez Ciebie stałam.! Piję. Palę. Ja.! Czaisz? Ja. Co nigdy nie pomyślałabym wcześniej, że tknę papierosy. A teraz? Teraz mam na to szczerze wyjebane. Nie obchodzą mnie konsekwencje. Te wszystkie sytuacje i cierpienie jest tego przyczyną. Inaczej nie dałabym rady.
|
|
|
Literka ‘K’ wyryta na mojej lewej ręce już prawie znikła. Zapominam. Z dnia na dzień uczę się bez ciebie żyć. Jest lepiej. Naprawdę. Właściwie jest nawet całkiem dobrze. Mój stary kumpel pozwala mi cieszyć się choć resztą mojego pojebanego życia. Dzięki niemu odradzam się na nowo. Dziękuję ‘manuelku’. ‘delma’ czuje się świetnie. ;*
|
|
|
Wakacje to nie coś na co czekałam z utęsknieniem. Wakacje to dla mnie jeden wielki koniec. Koniec mojego dotychczasowego życia. Koniec Twoich spojrzeń, koniec naszych spotkań. Koniec wszystkiego związanego z Tobą. Już się nie zobaczymy po tych dwóch miesiącach przerwy. Koniec.
|
|
|
Nigdy Ci nie odmówię. I tylko od Ciebie zależy czy to wykorzystasz czy nie, kochanie.
|
|
|
Stałeś z nią, czekając na samochód. Jechałeś już do domu. Rzuciłam wam ukradkowe spojrzenie. Lizaliście się czule na oczach wszystkich zgromadzonych na dworze. Na moich oczach.! Nie chciałam na to patrzeć. Odwróciłam wzrok. Kolega, z którym wyszłam jakby wiedząc, ze niedługo wybuchnę płaczem, zaproponował, że wrócimy na salę. Zgodziłam się. Pożegnałam się ze wszystkimi. Wy już skończyliście. Podałam Ci rękę na pożegnanie. Odwróciłam się i odeszłam. Chciało mi się płakać. Nawet ze mną nie zatańczyłeś. Nie miałeś czasu. Ciągle tuliłeś się z tą Twoją. A ja jakby na przekór zabawiałam się z jej bratem. Polubiłam tego chłopaka. Ale on nie był Tobą. Nawet w 1% nie przypominał Ciebie. Nie dorastał Ci do pięt kochanie.
|
|
|
Wiedziałam, że tak będzie. Gdy tylko weszliście razem na sale trzymając się za ręce wezbrała we mnie złość. Wstałam z krzesła, złapałam moją koleżankę za rękę i wyszłam. Unikałam was jak najlepiej umiałam. Nie chciałam na to patrzeć. Cała radość z dzisiejszego wieczoru wyparowała ze mnie bez powrotnie. Chciało mi się płakać. Miałam dość tej jebanej nocy.
|
|
|
Siedziałeś z nami przy stole. Gadałeś, wygłupiałeś się. Twoja dziewczyna siedziała sama na sali obok. Dziwiłam się czemu jeszcze do niej nie poszedłeś. Co jest? Pokłóciliście się czy co? To nie była moja sprawa. Twoje życie. Cieszyłam się, że wolisz siedzieć z nami. Moi kuzyni zagadywali Cię rozmową. Polubili Cię. Znali się na ludziach. To rodzinne kochanie. Niestety moja radość nie trwała długo. W końcu wstałeś i poszedłeś po swoją … dziwkę. To chyba trafne określenie.
|
|
|
Ale dziś z całych sił, będę żyć.! / Między nocą, a dniem- T. Makowiecki
|
|
|
I już nigdy nie zapomnę Twego spojrzenia, aż po grób.
|
|
|
A dziś nawet się z tobą nie pożegnałam. Tak, będziemy się jeszcze widywać. Na imprezach, u mnie, u Ciebie. Ale po wakacjach nie będę już widywać się z Tobą w szkole. Już nie będziemy wpatrywać się w siebie. Już nie znajdę w tłumię Twych pięknych oczu. Już nie poczuję się zawstydzona gdy będziesz mnie lustrował od stóp do głowy. To wszystko skończyło się i już nie wróci. Dziś był ostatni dzień z tym wszystkim, a ja nawet się nie pożegnałam.! No niby widzimy się jutro, ale jutro będziesz zbyt zajęty swoją dziewczyną, żeby się przejmować taką głupią mną.
|
|
|
I pisząc tak jak zawsze na ten nasz ulubiony temat nagle napisałeś ‘Nie no, nie możemy tak pisać xp’ . ‘No raczej :-D Przecież ty masz dziewczynę! :-P’ Odpisałam. Nie chciałam, żeby to zabrzmiało jak bym była tą sytuacją załamana. Wręcz przeciwnie. Chciałam, żebyś zobaczył, że teraz mam na to wyjebane. ‘No właśnie :-*’ Odpisałeś jak byś rozumiał, że jednak samo myślenie o tym, że masz nową, mnie dotknęło. Odpisałeś jakbyś wiedział, jak jestem teraz zakłamana. Ale przecież skąd mogłeś to wiedzieć? Nigdy nie byłeś zbyt domyślny w tych sprawach. A może jednak tym razem zajarzyłeś.?
|
|
|
|