|
your_abstraction.moblo.pl
Będę gonić wiatr dopóki go nie złapię. Będę pić zimne kakao dopóki nie poparzę ust. Będę o Ciebie walczyć dopóki mnie nie pokochasz.
|
|
|
Będę gonić wiatr, dopóki go nie złapię. Będę pić zimne kakao, dopóki nie poparzę ust. Będę o Ciebie walczyć, dopóki mnie nie pokochasz.
|
|
|
Nienawidziła tych wieczorów, gdy skulała się pod kołdrą i przytulała poduszkę, próbując opanować myśli, które rozpierdalały jej głowę.
|
|
|
Wybacz, że mówię Ci to w tak bezpośredni, bezczelny i brutalny sposób, ale.. Brakuje mi Ciebie.
|
|
|
Świat zostaw w tyle jeśli ona wszystkim jest co dziś masz. Zostaw świat nim się przekonasz, że bez niej nic nie jest wart. Świat zostaw za sobą, dumę schowaj, biegnij za nią co tchu. A kiedy dogonisz weź w ramiona.
|
|
|
A wspomnienia? Wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć. Wciąż krążą po głowie, nie dają chwili wytchnienia. Czemu? Bo to co je łączyło było czymś wyjątkowym, prawdziwym, szczerym i nagle.. Czar prysł. Ot tak. Ból wciąż wypełnia całą duszę, wnętrze i przypomina o sobie w każdym momencie.
|
|
|
W całym pokoju unosił się ten magiczny zapach, który tak dobrze znała i zapamiętała. Czyżby już do reszty zwariowała by czuć tak intensywnie zapach, który tak kocha? Zapach jej skóry, przesiąknięty DKNY.
|
|
|
Po usłyszeniu jej głosu, każda komórka drżała, struny głosowe drżały a serce łomotało. Tak bardzo tęskniła za jej barwą głosu, za zwykłymi słowami, czy zwykłym "cześć'.. Koniec rozmowy, czas minął. Rzuciła telefonem i opadła a z jej oczu wylał się potok łez, łez tej przepełniającej tęsknoty..
|
|
|
'To co złe zostaw za sobą, oddziel to grubą kreską, niech każde cierpienie i ból będzie już przeszłością. Zaczął się Nowy Rok! Wierz, że ten będzie lepszy, szczęśliwy. Bez niej, ale szczęśliwy..'
|
|
|
Za ten Twój wspaniały uśmiech i dołeczki w policzkach dam się nawet pokroić na kawałki.
|
|
|
Założyła ciepły sweter, zrobiła sobie ciepłą herbatę, usiadła przy ciepłym kominku i doszła do wniosku, że nic nie daje jej tyle ciepła, ile ona jej daje.
|
|
|
Ledwo zdołam otworzyć usta, ona już wie co chcę powiedzieć. Ledwo podniosę wzrok, ona już wie, czego w danej chwili oczekuję. Ledwo zdążę wyciągnąć rękę, ona już wie do czego zmierzam. W ciszy i milczeniu, potrafi zrozumieć mnie jak nikt inny. Jej oczy ? Jej oczy nie kłamią. Bowiem: zabiłaby za mnie, zamordowałabym za nią.
|
|
|
|