|
youaremylove.moblo.pl
Lekcje Mnie dobijały wkurwiłam sie bo pan od historii cos do mnie sapal wychowawczyni zaprowadziala do dyrektora za moje hamskie odzywki do nauczycieli ten wyglosil p
|
|
|
Lekcje Mnie dobijały, wkurwiłam sie bo pan od historii cos do mnie sapal, wychowawczyni zaprowadziala do dyrektora za moje hamskie odzywki do nauczycieli, ten wyglosil pogadanke i wrocilam do klasy . Chuj Mnie to obchodziło, oni nic nie rozumieli . Przeciez swiat sie zawalil . Przeciez Ty Mnie zostawiles . / doyouthinkyouknowme
|
|
|
worek na głowę i za ojczyznę.
|
|
|
Położyła się na trawie. Zapłakane po paru minutach wstała. Poszła na monopolowego kupiła 4 tanie wina i 2 paczki szlug. Poszła do parku. Siadła na ławce. Piła i paliła. Z nieprzytomnością umysłu wróciła do domu. Położyła się. Zasnęła. Rano się zbudziła jakby się nic nie stało. Gdy spojrzała w lustro nagle przypomniała sobie, że jego już nie ma. Dobiło ją to. Poszła do apteki. Kupiła paczkę żyletek. Przyszła do domu. Puściła piosenkę Słonia- love forever. Siadła na łóżku, wzięła kartkę i długopis. Napisała 3 listy. Pierwszy do Niego, drygi do rodziców, a 3 do znajomych. Przycisneła wszystkie 3 koperty jedną zakrwawioną żyletką. Jej oczy były jak otchłań, nie dało się wyczytać z jej oczu ani bólu a nic nic innego. Nie płakała, była jak zjawa. Siadła przed lustrem, wtedy wpadła w szał. Zaczęła się ciąć, z każdym pociągnięciem żyletki o jej jasną skórę zadawała sobie coraz większy ból. W końcu upadła. Z uśmiechem na twarzy powiedziała: " Teraz Ty mnie pożegnasz"... /youaremylove
|
|
|
Spotkali się w tym samym miejscu co zawsze. Ona myślała, że będzie tak samo cudownie jak zawsze. Czułe pocałunki, spojrzenia, ukradkowe dotknięcia. Sama miłość. Jednak nie. Nie tym razem. Przyszła, on już czekał. Zapytała się co się stało, dlaczego tu tak siedzi z taką niespokojną miną. Spojrzał na nią, lecz szybko spuścił wzrok. Kucnęła przy nim i powiedziała. : ''kochanie co się stało?''. Zamknął oczy i zacisnął zęby. Nagle wstał, ona również. Spojrzał z bólem w oczach w jej oczy. Była zszokowana, nie wiedziała co się teraz stanie. Zaczął mówić drżącym głosem. ''Kochanie ja... ja nie mogę z Tobą dłużej być, bo widzisz, poznałem inną. Przepraszam Cię, nie liczę, że mi wybaczysz, ale ja Cie juz nie kocham''. Stała nieruchomo z oczu zaczęły jej lecieć łzy. "nie płacz, proszę Cię, nawet nie wiesz jak mi ciężko". "Tobie jest ciężko.??!!" syknęła. "Co ja mam powiedzieć?! Wyrwałeś mi serce." Pocałował ją w czoło powiedział krótkie "żegnaj" i odszedł....
|
|
|
Siedziała na łóżku, jest 12 w nocy. Zapłakana, trzęsąca się z zimna. Odpalała kolejnego papierosa. Zaciągała się z całych sił, lecz to nie przynosiło ulgi, a wręcz przeciwnie. Siedziała nieruchomo, sina. Miała szeroko otwarte swoje błękitne oczy, z których regularnie co parę sekund spływała kolejna łza. /youaremylove
|
|
|
-Człowieku, jarasz jak smok. -No chyba Tabaluga.
|
|
|
Chce abyś dał mi poczucie bycia tą jedyną dziewczyną na świecie.
|
|
|
Siedzieliśmy u ciebie. Puściłeś mi pewną piosenke. Słyszałam ją po raz pierwszy. Zaczarowała mnie. I to właśnie przy niej wyznaliśmy sobie miłość. Od tego czasu ta piosenka była NASZĄ piosenką. Do dziś jestem nią zaczarowana, ale wspomnienia które wracają podczas jej słuchania bolą. A mimo to jej słucham, bo te bity na początku przypominają mi jak bardzo się kochaliśmy i jak było wtedy cudownie.
|
|
|
widząc, że ktoś zajął Twojego miejsce przed szkołą, na palenie szluga, zacząłeś już to słodkie 'wypierdalaj'. wtedy zobaczyłeś mnie. - od kiedy Ty palisz?! - zapytałeś zły. - od jakiegoś czasu. - odpowiedziałam, i mocniej się zaciągnęłam. ukucnąłeś przy mnie, uważnie się przyglądając. Twoi kumple obserwowali całą sytuację. - wyjmij z ust, to świństwo. - powiedziałeś. pokręciłam z niedowierzaniem głową. rozkazywałeś mi, znowu. oparłam rękę ze szlugiem na kolanie. - bo co, kurwa? - syknęłam, łypiąc na Ciebie spode łba. - bo to, kurwa. - odparłeś, zaczynając mnie całować. wypuściłam szluga z dłoni, a on zaczął mi bezczelnie wypalać dziurę w spodniach. / definicjamilosci.
|
|
|
-Wiesz, życze ci żeby jakaś laska tak samo cie potraktowała, jak ty teraz potraktowałeś mnie! Pierdol się, kurwa. - Krzyknęła i wybiegła z mieszkania. Zapłakana wracała do domu. Myśli krążące po jej głowie nie dawały się jej uspokoić. Założyła słuchawki i szła dalej. Nie zwracała uwagi na nic. Przechodziła przez ulice, gdy nagle z bocznej uliczki wyjechał rozpędzony samochód. Muzyka była tak głośna, że nie słyszała krzyków przechodniów. Samochód nie zdążył zahamować. W przeciągu chwili przed oczami 'przeleciało' jej całe życie. Bilans wyszedł dodatni. Mimo tego, że właśnie znajdowała się na łożu śmierci, uśmiechnęła się lekko i pomyślała, że wszystko co zrobiła, zrobiła najlepiej jak umiała. Żałowała tylko tego, że nie zobaczy jego miny, na wieść o tym, że nie żyje.
|
|
|
|