Siedziała na łóżku, jest 12 w nocy. Zapłakana, trzęsąca się z zimna. Odpalała kolejnego papierosa. Zaciągała się z całych sił, lecz to nie przynosiło ulgi, a wręcz przeciwnie. Siedziała nieruchomo, sina. Miała szeroko otwarte swoje błękitne oczy, z których regularnie co parę sekund spływała kolejna łza. /youaremylove
|