|
xxlovestoryxx.moblo.pl
Użalam się nad sobą i to nie jest spoko mimo wszystko. Oczy mam przekrwione kłamią jeśli widzą płomień. Dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej A wieczorem zn
|
|
|
Użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko.
Oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień.
Dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej,
A wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach tępe panny
I sztuki, które znałem z opowiadań.
Może z którąś będę dłużej albo zdradzę ją do rana.
I znów nie jest tak jak być powinno...
|
|
|
Była jedna, jedna jak niejedna by chciała tak.
Dziś już nie ma tak i nie ma szans, i nara.
|
|
|
I znów się zastanawiam jak jej teraz idzie w życiu.
Ale nie chcę już wracać chyba,
I mam nadzieję, Że nie oszukuję sam siebie..
|
|
|
gdy wychodziła nie umiałem do niej więzi poczuć innej
niż to co było wtedy między nami, chyba dziwnie
miłość, czy jakoś tak to się nazywa
dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzeć
i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń
i myślę o niej ciągle choć byliśmy niepoważni
i brak mi jej najmocniej lecz to wymysł wyobraźni jest.
|
|
|
więc nie pytaj mnie o finał, kochanie, ja w nim nie grałem
nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć.
|
|
|
coraz częściej widzę strach stojąc przed lustrem
skaczę za marzeniami i spadam w pustkę
podobno jestem twardy jak skała
podobno, podobno taka jedna mnie kochała
nie chcę już ślepo wierzyć i ślepo ufać
uczę się jak przeżyć i co zrobić by nie upaść
nigdy nie chciałem Ci mówić o tym, że tracę nadzieję
.
|
|
|
Mam problem, generalnie mam ich sporo
bo od dawna żyć spokojnie to oksymoron.
|
|
|
wiem, że to naprawię, że nie mogę zawieść
że nie mogę zanieść nas tam gdzie obojętność
bo miłość wstęgą jest co owija piękno
gdy czuję Twe tętno, nie ufajmy aortom
jeśli to wspólny horror, nie możemy się potknąć
idźmy! Świata podłość zamieniajmy w uśmiech
idźmy! Lecz pamiętajmy o tym co okrutne
i znowu oczy smutne błyszczą jak monety.
|
|
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam.
|
|
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam.
|
|
|
Mówiłaś mi "po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie"
mimo to wiem, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć
czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów
i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów.
|
|
|
A gdyby tak namalować świat kolorami
Schować pomiędzy słowami, tak tylko pomiędzy nami
Za oceanami fraz, upić marzeniami, zgubić czas
Tańcząc ze wskazówkami, śmiać mu się w twarz
I pragnieniami sięgnąć gwiazd i dotknąć nieba
Nie bać się i zabić strach, topić w blasku spojrzenia
Na przeznaczenia piasku już nigdy nie wracać
Tu idąc po omacku, po pamiętniku świata snu
A gdyby tak namalować tam zeszyt w kratki
I farbą wolności pokryć istnienia kartki
Wspomnienia klatki zamalować tęczą
Schowaną w pudełko, okrytą w codzienność
Puścić na zewnątrz ją patrzeć jak kapie
Na papier, jak gęsto pokrywa atrament
Tam zostać na wieczność, odzyskać nadzieję
Przykro mi, ten świat nie istnieje.
|
|
|
|