Użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko.
Oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień.
Dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej,
A wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach tępe panny
I sztuki, które znałem z opowiadań.
Może z którąś będę dłużej albo zdradzę ją do rana.
I znów nie jest tak jak być powinno...
|