|
xbanalnieskomplikowanax.moblo.pl
nie mam już sił na dłuższe wysłuchwianie od wszystkich jaki jesteś cudowny chodzenie samej na spacery patrzenie się godzinami na wyświetlacz telefonu z nadzieją że do
|
|
|
nie mam już sił, na dłuższe wysłuchwianie od wszystkich jaki jesteś cudowny, chodzenie samej na spacery, patrzenie się godzinami na wyświetlacz telefonu z nadzieją, że dostanę od Ciebie sms'a, udawaniem przed wszystkimi, że jest dobrze.. mam dośc rozumiesz ? chciałabym się do ciebie wkońcu przytulić, tak bez słowa..ale nie tak na niby. chciałabym znów poczuć, że ci na mnie zależy.. tak wiem. moje nadzieje są takie, jak małych dzieci, w to że zobaczą Świętego Mikołajaa.
|
|
|
siedziałam na huśtawce czując się jak pięcioletnie dziecko.. bez żadnych problemów, intryg, kłamstw.. wiatr podwiewał mi lekko włosy, wspominałam dzieciństwo, lalki barbie, zabawy w berka, czy chowanego.. zastanawiałam się też nad swoja pierwszą miłością. nie zgadniesz kochanie kto nią był. tak ty. towarzysz mi do dziś wraz z rozczarowaniem i bólem .
|
|
|
-nie kocham go rozumiesz ?! - taa jasne. kochanaa, kogo ty okłamujesz ? potykasz się o własne buty, nazywasz innych jego imieniem, tuszem malujesz usta, a do herbaty wlewasz mleczko do kawy. i ty mi powiesz, że go nie kochasz ?
|
|
|
- a oczy ? - oczy miał błękitniejsze niż niebo. - a ramiona ? - w raimonach czułam się bezpieczna.. - a usta ? - usta były słodsze niż czekolada Alpen Gold.
|
|
|
pamietasz jak się przyjaźniliśmy ? chodziliśmy na spacery, piliśmy kubusia z jednej butelki, żucaliśmy kamienie do wody, nadawaliśmy gwiazdą imiona,potrafiłeś rozbawić mnie do łez, a smutku do mnie nie dopuszczałeś. pamiętasz ? ja tak. teraz już wiem, że musze nazywać rzeczy po imieniu. przyjaźń nazywać chwilą, miłość wiecznym smutkiem z odrobiną szczęścia, a siebie naiwną.
|
|
|
dalej biegam przewracając wszystko po drodze do telefonu z nadzieją, że to wkońcu Ty napiszesz. w pośpiechu wyciągam telefon z kurtki, odblokowuje klawiature i znów czuję rozczarowanie, czytając sms'a od operatora sieci.
|
|
|
naiwności to można mi pozazdrościć..
|
|
|
patrzyła na ich zdjęcia dodane przez nią lub przez niego na jakiejś stronie, codziennie wysłuchwiała jak im jest cudownie... stanęła przed nimi wychodząc ze szkoły.. zaczęło jej się robić niedobrze, zimno, gorąco wszystko na raz.. patrzyła przez łzy w oczach na przytuloną parę.. na niego.. na ich szczęście.. nie miała siły, wykrzyknęła w duchu, że nie będzie psuć ich miłości, bo nie jest jego wartaa i nie zasługuje na niego..
|
|
|
Była zmęczona wtulaniem się w poduszki, sięganiem po koc, kiedy pragnęła ciepła i przeżywaniem romantycznych chwil wyłącznie w snach. Nużyło ją oczekiwanie na koniec każdego dnia, żeby mogła obudzić się następnego poranka, z nadzieją, że ten dzień będzie lepszy, milszy, lżejszy, chociaż nigdy nie był.// myszka1203
|
|
|
chodziła codziennie na spacer, łudząc się, że usłyszy za plecami ' czekaj skarbie' ..
|
|
|
stuck in reality / tkwi w rzeczywistości..
|
|
|
aż nie do pomyślenia jacy ludzie potrafią być mili, gdy czegoś chcą.
|
|
|
|