|
waniliowacocacola.moblo.pl
Kiedy umrę nadal będziesz w moich myślach. I będę Cie kochać.. ZAWSZE.
|
|
|
Kiedy umrę nadal będziesz w moich myślach. I będę Cie kochać.. ZAWSZE.
|
|
|
I jeśli będzie trzeba to powiadomie nawet cały świat, że strasznie za Tobą tęsknię.
|
|
|
I mimo, że tak często doprowadza mnie do szału nie zamieniłabym go na nikogo innego.
|
|
|
- już nic dla Ciebie nie znacze? Krzyczał. -Zrozum, kocham Cie i zależy mi na Tobie ale czasem to nie wystarcza.. - świetna wymówka.. Zadrwił ze mnie. - w miłości potrzebna jest akceptacja wszystkiego, każdej wady, cierpliwość, zrozumienie. U nas tego nie ma. Nie wystarczy, że kogoś kochasz. Milczał. Po chwili spojrzał na mnie - bredzisz. Akceptuje w Tobie wszystko! - Wcale nie, nie akceptujesz nic! Dla Ciebie muszę być idealna. Wybacz ale nie umiem. Wstał i powoli odszedł kręcąc głową z niedowierzeniem.
|
|
|
Dokładnie pamiętam te dni kiedy przedstawiłeś mnie swoim rodzicom, kiedy powtarzałeś, że jesteś ze mnie dumny. Pamietam jak siedziałam z Twoją mamą przy kominku i oglądałam Twoje zdjęcia i jeszcze jak Twój tata witał mnie w rodzinie.. Co im teraz powiesz? Że zostawiłeś mnie dla pierwszej lepszej?
|
|
|
Oglądałam zachód słońca gdy podszedł do mnie i delikatnie wziął w objęcia. Zaczęłam walić pięściami o jego klatkę piersiową krzycząc 'jak mogłeś mi to zrobić? ty draniu'. Nie chciał mnie puścić powtarzając, że mnie kocha. Zapytałam czy pamięta tą zasadę 'JEŚLI KOCHASZ NIE ZDRADZASZ. JEŚLI ZDRADZASZ NIE KOCHASZ' nic nie odpowiedział.. Po cichu uświadomiłam go, że to koniec. Zaczęłam biec wierząc, że tak sie od wszystkiego oderwe. Nie pomogło..
|
|
|
Niech mówią co chcą.. Dla mnie jesteś idealny.
|
|
|
I gdyby ktoś mógł spełnić moje jedno życzenie.. Brzmiałoby 'niech będzie szczęśliwy' Jego szczęście ponad wszystko.. Po tym poznaje, że ciągle go kocham. Po tym poznaje miłość.
|
|
|
- nie umiem zdefiniować miłości.. Najwidoczniej mama miała racje, jestem jeszcze do tego za mała. Oburzył sie jak małe dziecko, które nie dostało obiecanego cukierka. - nie wiesz co to miłość? spytał. - wiem co to miłość ale nie umiem jej zdefiniować - ja mogę Ci zaraz dać najlepszą definicje. Nigdzie takiej nie znajdziesz. - No słucham. Uśmiechnęłam sie rzucając mu wyzwanie - Miłość to ja i Ty. W jego oczach pojawiło sie szczęście. - Wygrałem, prawda? Dałam mu buziaka - Oto odpowiedź słodziaku. Zaśmiał sie i w jednym momencie zamienił sie w dziecko, które odzyskało swojego cukierka.
|
|
|
Chodź, naprawimy wszystko to co sie między nami zepsuło..
|
|
|
Siedziałam na ławce w parku gdy nagle usłyszałam za sobą lekki śmiech. Odwróciłam się. To był on.. Powiedział tylko 'wanilcia..' i usiadł obok mnie. Uśmiechnął się biorąc mnie za rękę i delikatnie podnosząc. Zapytałam co robi. Odpowiedział, że musimy porozmawiać. Gdy przeszliśmy pare kroków w końcu się odezwał. - płakałaś.. czy.. czy to przeze mnie? Zaśmiałam sie. - odpowiedz powiedział patrząc mi prosto w oczy. Szybko spuściłam wzrok. - ale przecież obiecałaś, że nie będziesz.. - powiedziałam, że sie postaram.. Ale nie umiem. Nie jestem z tych, które zapominają i przestają kochać po jednym dniu. Jestem z tych, które pamiętają, wspominają, kochają, tęsknią no i właśnie płaczą przez bardzo długi czas. Patrzył na mnie z uwagą. - nie mogę o Tobie zapomnieć.. Powiedziałam cicho. Przytulił mnie do siebie i szepnął do ucha 'tęsknię za Tobą wanilka tęsknię..' nie zdążyłam nic odpowiedzieć gdy nagle wypuścił mnie z objęć i powoli odszedł.
|
|
|
Zgubiłam drogę do szczęścia..
|
|
|
|