|
waniilia.moblo.pl
nie lubię perfekcji. więc gdy spotkałam go trochę puszystego i egoistycznego od razu wiedziałam że to ten. ten którego pokocham .
|
|
|
nie lubię perfekcji. więc gdy spotkałam go, trochę puszystego i egoistycznego, od razu wiedziałam, że to ten. ten, którego pokocham .
|
|
|
przyglądała mu się z daleka. widziała jego błękitne oczy świecące w wiosennym słońcu, włosy postawione na żel, codziennie rozwalane przez koleżanki z klasy, och, jaka szkoda, że nie zdawał sobie sprawy jak bardzo ta wysoka szatynka chciałaby być na miejscu każdej z nich. dostrzegała jak wymykał się na papierosa za szkołę, doskonale wiedziała, że pali czerwone viceroye, sama kupowała takie, chociaż nienawidziła ich smaku. ale mimo wszystko nie starała się by ją dostrzegł, wolała zostać niezauważona, anonimowa.
|
|
|
załamana paliłam papierosy jeden za drugim, piłam kolorowe drinki i płakałam. wtedy odnalazł mnie on. podszedł i zapytał jak mam na imię. nie odpowiedziałam. przytulił mnie. nie bałam się, a wręcz poczułam się bezpiecznie. głaskał mnie po policzku i kołysał w ramionach. po pewnym czasie wyszeptałam mu wprost do ucha moje imię. śliczne usłyszałam. przedstawił mi się. tak zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi, a potem najpiękniejszą parą pod słońcem.
|
|
|
wystaczy, że zobaczę jego imię, obok niego buziaczki lub serduszka, u jakiejś znajomej czy kumpelki w opisie na gadu gadu. ze zdenerwowaniem spoglądam na twój status, zazwyczaj jest pusty, ewentualnie zwiera trzy kropki czy nic nieznaczącą emotkę. wtedy wiem, że nadal jesteś wolny i oddycham z nieposkromioną ulgą.
|
|
|
nie jesteś z nim kilka miesięcy. nie pamiętasz już ile nocy przepłakałaś przez jego osobę. wspominasz chwile radości, kąpiele w jeziorze, oglądanie gwiazd czy zachodów słońca. oczami wyobraźni czujesz jego dotyk na swojej skórze, wargi na czole. nie potrafisz lub nie chcesz wymazać go z pamięci, chociaż musisz, przecież nie chcesz iść na łatwiznę, przed tobą długie życie, pełne innych mężczyzn, lepszych, ładniejszych niż on. ale jeszcze w to nie wierzysz. ale musisz, dla swojego dobra.
|
|
|
|