|
walnieta.realistka.moblo.pl
Sny tej nocy były jakieś takie piękne nie miałam ochoty nawet się budzić. Marzyłam by tak trwać. Idealną idealność zburzył ból który mnie zbudził.
|
|
|
Sny tej nocy były jakieś takie piękne, nie miałam ochoty nawet się budzić. Marzyłam by tak trwać. Idealną idealność zburzył ból który mnie zbudził.
|
|
|
I tydzień od operacji mija, a z nim... a z nim zamiast być coraz lepiej jest coraz gorzej... Nie widze tego wszystkiego, nie mam na to siły. Nie mogę już nawet patrzeć na mamę która jest zmęczona tym wszystkim, która usiłuje nie pokazywać łez, a widać ze ma dość. Wigilia w szpitalu ?! Niby odmiany są fajne, ale ta zdecydowanie nie. Nie wyrabiam.
|
|
|
"Naprawdę nie powinieneś mówić " kocham Cie " jeśli nie jesteś pewny tego uczucia. Ale jeśli jesteś pewien, powinieneś to mówić często. Ludzie zapominają. - Jessica lat 8 "
|
|
|
Mam już dosc, moja niemoc i brak sily by cokolwiek zrobic doprowadza mnie już do szalu. Co ja mogę zrobic?! Nic...
|
|
|
Pierwszy poranek od bardzo dawno z reggae w głośnikach.
|
|
|
I znów wychodzę z siebie ale przecież mu tego nie pokaże... Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze, ze jak za każdym razem najem sie tylko strachu... Znów rano żegnał się ze mną jak by widział mnie ostatni raz, a ja musiałam pohamować łzy.
|
|
|
To był zdecydowanie paskudny dzień, który trzeba oddzielić grubą krechą. Zobaczymy co przyniesie życie.
|
|
|
Znajduję się ciut ponad horyzontem, nurkuje w lawinie swoich myśli i mam nadzieje - a to na prawdę wyczyn - że życie jeszcze mi się ułoży. / walnieta.realistka
|
|
|
Krew uderza mi do mózgu, później do serca i bawi się tak w berka na zmianę. Ciśnienie tętnicze niczym ciśnienie atmosferyczne, raz za wysokie - raz za niskie... Poczciwy człowieku zaopiekuj się mną, choć czasem bywam wredna gwarantuje, że robię to na nieświadomce." Proszę obejmij mnie, pocałuj czule. W powietrzu czuję autodestrukcję". / walnieta.realistka
|
|
|
I czemu on się aż tak o mnie martwi? Przecież jestem dużą dziewczynką, dużo przeszłam i chyba dam sobie rade, ale z drugiej strony jest to mega kochane i urocze. /walnieta.realistka
|
|
|
Coś we mnie dzisiaj pękło. Jak on mógł tak zrobić?! Jeszcze jakiś czas temu był osobą którą widywałam dzień w dzień, znał moje problemy, a ja wiedziałam o nim więcej niż kto ktokolwiek. Brat. Nagle odsunął mnie od swojego życia, sprawił, że się martwiłam, a dziś po prawie 2 tygodniach pojawił się na chwilkę... Tylko by się pożegnać i powiedzieć, że jutro jedzie już do Holandii. To nie jest sprawiedliwe...
|
|
|
Podziwiam go. Podziwiam jego zaangażowanie, czyny, traktowanie mnie. Doceniam, że mimo tego wszystkiego co już się wydarzyło, o czym wie - ciągle jest obok. Widzi, że związek ze mną to nie jest niebo, a i tak chce ciągle być, żyć, trwać. Poprawia mi humor samą swoją obecnością. Ale boje się, boje się, że nie będę w stanie mu dać tego wszystkiego z czym wcześniej nie miałam problemu. Pożyjemy - zobaczymy. A tym czasem doceniam, szanuje, podziwiam, dziękuje. / walnieta.realistka
|
|
|
|