|
walkirie.moblo.pl
a za kimś kogo się w rzeczywistości nigdy nie miało? za kimś takim też można tęsknić? ♥
|
|
|
a za kimś, kogo się w rzeczywistości nigdy nie miało? za kimś takim też można tęsknić? ♥
|
|
|
kocham, gdy idziesz miastem w koszulce stopro, zajebiście dużych dzinsach, czarnych vansach, z deską pod pachą, a kiedy mnie zauważasz swoimi upalonymi, brązowymi tęczówkami, a na twarzy, którą znam na pamięć pojawia się najwspanialszy uśmiech. te sekundy mogą trwać wiecznie ♥
|
|
|
i trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech. jeeeeeden , dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, dwa, dwa..
|
|
|
najgorszy z momentów nadchodzi wtedy , gdy wszyscy zauważają u ciebie zmiany na gorsze , nawet ty sama . schudłaś , zbladłaś , cera ci zszarzała , nie jesteś tak bardzo aktywna , nie latasz jak głupia , nic ci się nie chce , przysypiasz na lekcjach , nie wychodzisz z pokoju , zbyt dużo śpisz , niechętnie spotykasz się ze znajomymi , na wszystko narzekasz , nic nie robisz i masz wszystko w dupie . pieprzona bezradność rozkłada ci ręce , bo sama nie umiesz wytłumaczyć co ci dolega a za wszelką cenę chciałabyś znaleźć na to lek
|
|
|
położyła się na zimnej, marmurowej podłodze. włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa, i wzięła telefon do ręki. zaczęła czytać wiadomości od niego. z każdym nowo otwartym sms'em wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały jej do oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba by usunąć wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. żyła przeszłością, żyła nim. pomimo tego, że kłamał. pomimo tego, że ją zostawił.
|
|
|
i jak dawniej piję herbatę w moim ulubionym kubku, jem pierniki, oglądam powtórkę serialu.. jakby wcale nie zawalił mi się świat.
|
|
|
dzisiaj w pamiętniku zapisała tylko słowo "KONIEC". przewróciła kartki do "POCZĄTEK" , i czytała wszystko co było pomiędzy, i zastanawiała się czy było warto.
|
|
|
to że mam źrenice w kształcie serca nie znaczy że jestem, kurwa, zakochana!
|
|
|
A na jego wargach została tylko Jej szminka, koloru 254 .
|
|
|
a pamiętasz jak mnie kochałeś?
|
|
|
wieczór to taka pora doby, gdy serce nie rozumie co znaczy *niekochamcie*
|
|
|
lubiłam Twój przepity wzrok i skurwysyński wyraz twarzy. wielbiłam tą arogancką minę i chamski głos. kochałam mimo tego iż miałeś w sobie tak dużo ze skurwiela
|
|
|
|