|
vipeer.moblo.pl
Patrzyłam w twoje oczy i pochłaniałam ich czekoladową barwę. Wtedy ty przysunąłeś się bliżej i lekko nachyliłeś się w moją stronę. Myślisz że mam u niej jakieś szan
|
|
|
vipeer dodano: 23 sierpnia 2010 |
|
Patrzyłam w twoje oczy i pochłaniałam ich czekoladową barwę. Wtedy ty przysunąłeś się bliżej i lekko nachyliłeś się w moją stronę.
- Myślisz, że mam u niej jakieś szanse? - zapytałeś wskazując na moją koleżankę.
- Jasne - odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem - Idź to niej - i wtedy odszedłeś, zostawiając mnie tam samą z mokrymi od łez policzkami.
|
|
|
Nie wiedział co się z nim dzieje. Gdy ją widział uśmiechał się, był szczęśliwy. Gdy znikała, jego radość zamieniała się w smutek. Chciał do niej podejść, przytulić, pocałować. Uwielbiał patrzeć w jej duże, zielone oczy, bo było w nich coś niezwykłego. Uwielbiał patrzeć na jej uśmiech, bo był najpiękniejszy na świecie. Ale ona rzadko się uśmiechała.
|
|
|
Położyłam się na mokrej trawie i zaczęłam wpatrywać się w niebo. Chmury wolno poruszały się po nim przybierając różne kształty. Jedne przypominały zwierzęta, drugie - bliżej nie określone kształty, a jeszcze inne ukazywały serca i inne takie bzdury. Jestem pewna, że niemal każdy interpretuje te kształty jakoś inaczej. Widzimy to co chcemy wiedzieć. Więc do jasnej cholery czemu ja widzę serca?
|
|
|
Jedni szczęśliwi, drudzy cierpiący. Jedni mają wszystko, ci drudzy nie mają niczego. Często w chwilach radości zapominamy o potrzebujących. Zapominamy, że choćby najmniejsza pomoc może ich ocalić. Zapominamy również o tym, że role mogą się odwrócić, że któregoś dnia to my możemy błagać o pomoc i wtedy nikt nam jej nie udzieli.
|
|
|
Czemu jest tak, że niektórzy w swoim życiu nigdy nie czują cierpienia, a inni czują je codziennie? Niesprawiedliwość?
|
|
|
Ludzie często zapominają o prawdziwych wartościach. Zatraceni w codziennych czynnościach, obowiązkach - zapominają. Ulica jest tego dowodem. Mała, płacząca dziewczynka siedząca na chodniku czy żebrak, który prosi przechodniów o pomoc. Oni też są zapomnieni. Tych dwóch ludzi, na ogół tak bardzo się różniących, a jednak mających ze sobą coś wspólnego. Zagubieni w zapomnieniu ..
|
|
|
Przez moment poczułam się jak bohaterka jakiejś tandetnej bajki Disneya.
|
|
|
Jak będzie wyglądać nasza przyszłość? Tego nikt nie wie. I szczerze wątpię, aby nawet ten na górze wiedział.
|
|
|
Czasem mam wrażenie, że w moim ciele uwięzione są dwie osoby. Pierwsza, krzycząca TAK oraz druga, która jest na NIE.
|
|
|
Czemu to wszystko musi być tak cholernie trudne?
|
|
|
Czułam się jak kilkuletnia dziewczynka, która coś straciła. Czułam się jak porzucone dziecko, jak ktoś bezdomny, ktoś kto nie ma rodziny, ktoś kto nie ma niczego.
|
|
|
W tym momencie wielu rzeczy nie byłam pewna. Ale wiedziałam jedno - naprawdę jestem szmatą.
|
|
|
|