|
valerosa.moblo.pl
To była już obsesja na jego punkcie. Na korytarzu w szkole bez przerwy szukałam jego szarej bluzy. Zapisywałam się na dodatkowe zajęcia po lekcjach żeby kończąc o tej sa
|
|
|
To była już obsesja na jego punkcie. Na korytarzu w szkole bez przerwy szukałam jego szarej bluzy. Zapisywałam się na dodatkowe zajęcia po lekcjach żeby kończąc o tej samej godzinie co on i idąc do domu móc topić wzrok w jego plecach. Do sklepu, który mam 3 kroki od klatki szykowałam się 30min. na wypadek gdybym go spotkała. To okropne. Wolałam jak wszystko i wszyscy byli mi obojętni.
|
|
|
ale proszę, obiecaj, że Ty mnie nie skrzywdzisz..
|
|
|
Szedł ulicą. Każda zaglądała za Nim. Był tym 'trudniejszym'. Miał swój styl i nie bał sie go okazywać. Każda chciała go mieć. Był miły, zabawny, a dla swojej dziewczyny gotów był pobić wszystkich przez,których była smutna. Był wierny, a kiedy jakaś 'laska' pocałowała go po pijanemu na imprezie, natychmiast ją odepchał i wrócił do swojej. Zaczął klękać, płakać, przepraszać. Chociaż nic nie zrobił to wiedział,że mógł Ją tym zranić , a nawet Ją stracić. Jego ulubioną porą dnia było popołudnie. Wtedy jego 'kochanie' wracała do domu po szkole a On biegł do Niej czym prędzej. Kładł głowe na jej kolana i zasypiał. Tylko wtedy mógł odpocząć. Głaskała jego włosy i okolice skroni, ucząc sie biologi. Dla Niej pokonywał wszystkie swoje lęki. Był romantyczny. Był czuły. Był troskliwy. Był tym jedynym. Był mój.
|
|
|
wiesz ile razy czytałam nasze skromne rozmowy na gg ? ile razy otwierałam okienko żeby napisać. ? wiesz po ile razy analizowałam treść sms które od Ciebie dostawałam? ile razy próbowałam napisać do Ciebie zwykłe "cześć co tam."? wiesz jak bardzo bolało mnie gdy widziałam jak na korytarzu patrzysz na mnie Twoimi tęczówkami? wiesz ile mnie kosztował widok twojego zdjęcia w moim portfelu? wiesz jak bardzo chciałam pozbyć się Twojego zapachu leczy i tak co wieczór przytulałam go do serca.? wiesz jak bardzo boli Twoje imię wypowiadane? czy Ty wogóle wiesz jak ja kurwa tęsknie?
|
|
|
jest, znów, po raz kolejny, po raz setny, jest w moim życiu, teraz, tu, uśmiecha się promiennie lekko mrużąc oczy w zakłopotaniu wymieszanym z nadzieją. kocham Go, przecież nigdy nie przestałam.
|
|
|
lubisz mnie ranić. prawda?
|
|
|
A ja chciałabym mieć cofacz czasu i wymazać wszystkie błędy które popełniłam.
|
|
|
Chciał więcej i więcej, a ja nie mogłam mu tego dać.
|
|
|
Podnieśmy szklanki w górę, wypijmy za nieodwzajemnioną miłość, za zranione uczucia,za te puste panny, które odbierały nam facetów, za niespełnione marzenia,za chore ambicje, za wylane łzy, za nieprzespane noce, za każdy rozmazany tusz.
|
|
|
No tak - najlepiej sobie pójść, napić się, zajarać. A ona niech sobie popłacze.
|
|
|
Życzę Ci, abyś na pytanie, czego brakuje Ci do szczęścia, odpowiedział moim imieniem.
|
|
|
Zawsze mnie to dziwiło: dwoje ludzi, którzy wiedzieli o sobie niemalże wszystko, nagle przestają się znać.
|
|
|
|