przerwa. radio w głośnikach szkolnych. korytarz wypełniła cisza, bo muzyka ucichła. nagle niezły nie ogar. słyszę znajomą melodię. wszyscy wieleki szok, każdy nie wie o co chodzi, a tu słyszymy 'beeejbee, beeejbee, ooł laajk.' zaskoczeni uczniowie patrzyli na innych jak na kosmonałtów. ale to dobrze, że szybko się przyzwyczajają, bo chwilę potem zobaczyłam całą szkołę śpiewającą piosenkę Dżaastinka. uwielbiam ich. nawet nauczyciele się śmiali. ale powiem szczerze jakoś im to wychodziło. pierwszy i lepiej żeby nie ostatnio usłyszałam całą szkołę śpiewającą 'beeejbe, beeejbee oooł laaajk'. no, prawie całą, bo podobno jeden chlopak zatkał uszy najmocniej jakt potrafił i szybko wybiegł ze szkoły. do końca dnia go nie widziano.. no, no Dżaastinek tworzy dramat w szarym życiu. hahaha / uzalezniiona
|