|
tymbarkoholiczkaa.moblo.pl
Sprzedam paczkę zapałek !. Sprawdzałam wszystkie działają.
|
|
|
Sprzedam paczkę zapałek !. Sprawdzałam wszystkie działają.
|
|
|
Jak mam się dobrze zachowywać skoro gdy byłam mała, to oglądałam : - Tarzana , który chodzil pół nago, - Kopciuszek wracał o 12.00 w nocy - Pinokio kłamał - Aladyn był złodziejem - Batman jeździł 320 km/h - Królewna Śnieżka mieszkała z 7 chłopakami ,a Pacman , w którego grałam biegał po ciemnej Sali i jadł kolorowe pigułki , od których dostawał energii . To nie moja wina . To wszystko przez te bajki .
|
|
|
I wiesz co gdy umierała powiedziała aby pochowali ją tam gdzie pierwszy raz się spotkaliście i nie to nie była żadna impreza jak każdy mówił to drzewo w twoim sadzie jak kradła tamte jabłko...
|
|
|
Czasem trudno jest wyjść mimo otwartych drzwi.
|
|
|
Słysząc dźwięk wiadomości: optymistka - to na pewno On napisał, że mnie kocha. pesymistka - to na pewno On napisał, że mnie nienawidzi. realistka - no kurwa! znowu wygrałam BMW ? !
|
|
|
Stałam na przeciwko niego , patrząc bezsilnym wzrokiem w jego zaszklone oczy . To było koszmarne uczucie , patrzeć jak z twojego powodu osoba , dla ciebie ważna traci sens funkcjonowania . Jego sylwetka ledwo widzialna dla moich oczu , przyległa do mojego ciała . Przytulił mnie tak mocno , jak nigdy , wiedziałam że to ten moment w którym jego serce krzyczy " Nie odchodź " . - Przytul mnie , proszę . - jego błagalny głos , obijał się o każdy zakamarek mojej psychiki . Objęłam go tak mocno jak tylko umiałam , chciałam by poczuł się chociaż na chwilę lepiej , by zapomniał że coś jest źle . - Obiecaj , obiecaj mi jedno . - jego spojrzenie przeszyło mnie na wylot , przerażała mnie jego powaga , przerażało mnie to , że znów będę musiała składać obietnice , a przecież tak bardzo się ich boję . - Obiecaj że nigdy mnie nie zostawisz . - kciukiem powstrzymywałam łzy lecące po moim policzku - Przepraszam nie mogę . - arytmia serca zwolniła , krzyknęło " Nie zostawię cię " . .[dajmitenbit ♥ ]
|
|
|
rzuciłam pluszakiem, którego dostałam od Ciebie na walentynki w kąt. wokół mnie zaczęły fruwać pióra z przed chwilą rozerwanej poduszki. wybuchnęłam histerycznym płaczem cała się trzęsąc. mijały minuty.. jedna, druga, trzecia, czwarta.. nagle, pomimo muzyki włączonej na full, usłyszałam pukanie do drzwi. nie odpowiedziałam nic. jednakże ktoś nacisnął na klamkę. - powiedziałam 'proszę'?! - krzyknęłam gniewnie. - dawniej mogłeś wchodzić bez zaproszenia. co jest? - usłyszałam. popatrzyłam ku wejściu. to był On. popatrzyłam na Jego usta, które jeszcze godzinę temu całowały moją przyjaciółkę. jego płonące z podniecenia oczy. spuściłam wzrok i pokręciłam głową z niedowierzania. - co się dzieje, kochanie? - szepnął kucając przy moim łóżku. uniósł delikatnie mój podbródek. spojrzałam Mu prosto w oczy. - wyjaśnię Ci to grzecznie, najprościej jak się da. - powiedziałam uśmiechając się do Niego. - zamieniam się w słuch. - odparł. nachyliłam się do Jego ucha. - spierdalaj. - szepnęłam cicho.
|
|
|
- co dziś robimy, kochanie? - zapytał radośnie. - mały eksperyment. - szepnęłam. uniósł pytająco brwi. - poczekaj tu moment. zaraz wrócę. - wyjaśniłam i uśmiechnęłam się do niego zachęcająco. poszłam do sąsiedniego pokoju i rozebrałam się do bielizny. wróciłam do niego. spojrzał na mnie zdezorientowany. zdjęłam wszystko do końca. oglądał mnie od dołu do góry. zaczynam przy stopach, kończył na szyi. eksperyment zakończony. - koniec z nami. nie kochasz mnie. - odparłam rzeczowo i wyszłam.
|
|
|
Przyjaciele? Ha ha ha takie coś nie istnieje !
|
|
|
Po co z nim jesteś ? - a po co jesz? - Muszę. Bo bez jedzenia umrę - No właśnie.
|
|
|
`mój świat zaczyna się tam gdzie kończy się wasza wyobraźnia ;D.
|
|
|
śniło się jej, że widziała jak wjeżdża w ciężarówkę i umiera.. Obudził ją dzwonek telefonu, dzwoniła jego mama, umarł. Umarła miłość jej życia, pojechała na miejsce wypadku, wjechał w ciężarówkę, zrobił to specjalnie. gdy przyjechała karetka jeszcze żył, ale nie dało się go odratować.. lekarze mówili, że jego ostatnie słowo było to jej imię.. Płakała, nikt nie umiał ją uspokoić, obwiniała się, gdyby wtedy tego nie powiedziała on by tego nie zrobił. Odczytała sms-a, którego dostała zaraz po jego wyjściu 'Kocham Cię.Mam nadzieję, że ktoś pokocha cię tak bardzo jak ja i będziesz z nim szczęśliwa, wiem, że ze mną byś nie była. Przepraszam Cię, ale inaczej nie potrafię.'.. Kupiła motor, bała się na nich jeździć, ale zrobiła to dla niego, była mu to winna. Łzy wpływały jej spod kasku, zdjęła go. Wyszeptała ' Też Cię kocham, nie mogłabym być z nikim innym szczęśliwa, bo ty byleś moim szczęściem'' wjechała w ciężarówkę z myślą że zaraz go zobaczy
|
|
|
|