|
tymbarkoholiczkaa.moblo.pl
pokaż. polecił wyjmując mi z rąk stary album kiedy właśnie układałam go wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowił
|
|
|
- pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z fotografii , monotonnie zacz eł spływać po mych policzkach łzy - to , to , to najlepszy przyjaciel jakiego miałam, to jemu zawdzięczasz teraz te chwilę że jestem z Tobą, pamiętasz co ci opowiadałam o napadzie to on to ona uratował mnie to właśnie on obronił mnie oddając za mnie życie to on jest najlepszym przyjacielem - nic nie powiedział objął mnie ramieniem mówiąc że Kocha i Dziękuje
|
|
|
leże pisze wciąż walczę, by znów przetrwać ta rundę
zegar tyka, tyk tyk regularnie co sekundę
oczy smutne, z pod powiek słone łzy kapią na usta
mokra poduszka, smutkiem wypełniona pustka
najchętniej to bym zabił, tego pana z lustra
bo wiesz deszcz łez już zmęczył mnie a prawie szósta
nie mam już siły by czekać, bezczynnie w miejscu
Lepiej smucić się i kochać, niż żyć bez miłości w szczęściu..
|
|
|
Do tej pory szedłem drogą, naszą, bo byłaś obok
poszedł bym Byle gdzie... (wiesz) Byle by z Tobą ...
nie byłem sobą, zmieniłaś mnie Ty
uwierz mi na słowo nie chce wracać tam dziś
czas już isc, nigdy wiece tamtych dni
nie żebym żałował ale sensu juz nie widzę w nich
wiesz przecież jak to jest gdy ktoś sie zakocha
w twoich oczach, ktoś kogo nigdy nie pokochasz
nie wszystko jest tak proste teraz rozumiem
co jest ważne na prawdę co ma większy sens w sumie
żałuje ze musisz przez to przechodzić kolejny raz
próbuje o tym nie myśleć ze już nie ma nas
życie paskudnie brudzi panoramę wspomnień
dni które kiedyś dla nas były dziś są nieprzytomne
sama wiesz najlepiej, ja starałem się w nas wierzyć!
gdybym wiedział ze zostawię cie nigdy bym z Tobą nie był !
|
|
|
Zapłakana,jadąc autobusem miałam tylko jedną myśl ' a może go nie ma ? ' nie pewnie zapukałam do drzwi , zrobiłam krok w tył, otworzył drzwi 'nie przeszkadzam? ' zapytałam przez łzy a on wziął mnie w ramiona i mocno przytulił nie zwracał uwagi na swoją dziewczynę , wziął mnie za rękę i wprowadził do środka, wyciągnął z lodówki wódkę , wziął dwa kieliszki,'pij,pomaga'-powiedział i wypił swój widziałam dobrze że on czuje to samo co ja ... wiedziałam że też tęskni za przyjacielem,wiedziałam że mogę na nim polegać, wiedziałam że pomoże , wkońcu obiecał ... obiecał ...
|
|
|
poprosiłeś mnie byśmy poszli na cmentarz. zaprowadziłeś mnie na grób jakiegoś chłopaka. po dacie widziałam, że zginął młodo. usiadłeś na ławce i zacząłeś płakać. Ty, ten twardy facet, który nie potrafi ukazywać uczuć, zaczął płakać. usiadłam obok Ciebie, 'kim był ?' - spytałam. pokazałeś mi bliznę na brzuchu po ranie kłutej. znałam ją dobrze, ale nigdy o tym nie mówiłeś. 'to mój przyjaciel. On miał sześć takich, za mnie, rozumiesz ?' - powiedział. nie rozumiałam, ledwie mówił. nigdy nie widziałam by coś tak przeżywał. 'byłem bardziej pijany, nie miałem siły by się bronić. obronił mnie, zasłonił własnym ciałem. teraz rozumiesz ?zgarnął moje kłucia. ja powinienem tu leżeć' - wydukał. patrzyłam na Niego z przerażonymi oczami. mocno Go przytuliłam, nie mówiąc nic. doszło do mnie, że mogło Go tu nigdy przy mnie nie być, a jednocześnie nie mogłam wyjść z podziwu odwagi Jego przyjaciela, który obronił Go własnym ciałem. wtedy zrozumiałam co to prawdziwa przyjaźń.
|
|
|
Znasz ten stan , ten bezproblemowy świat ?
|
|
|
Lecz oczy są ślepe. Szukać należy sercem. / Mały Książę
|
|
|
Tego dnia padało. Jednak wuefista był nieugięty. Chłopcy z jego klasy musieli grać w nogę na boisku. Obserwowała go przez okno. Jego wspaniałe umięśnione ciało biegało za piłką. Nie mogła znieść tego, że nie jest jej. Ze spuszczoną głową wyszła do toalety. Przeszła koło szafek i zderzyła się z kimś. Wielkie, mokre ciało szczelnie oparło ją o szafki. Spojrzała w jego niebieskie oczy. On położył rękę na jej biodrze. Pogładziła lekko jego policzek powoli zarastający jasnymi, delikatnymi włoskami. Dysząc schylił się i pocałował ją. ' Nadal Cię kocham ' - wyszeptał...
|
|
|
Szłam w ich stronę. - Ty fajna ta suka, powiedział do niego kumpel - to moja dziewczyna idioto ! , krzyknął na niego - Ty zapożyczysz mi ją na chwilę? , kumpel się zaśmiał - pierdol się jest moja ! , powiedział i podszedł do mnie i bez żadnego "cześć" wbił się w moje usta. ;* Tak Kocham To ! ♥
|
|
|
Wybiegł za mną , zostawiając cały zespół - Zaczekaj proszę daj mi wytłumaczyć , - co chcesz mi wytłumaczyć wszystko widziałam ! - Chciałem ci o tym powiedzieć ale wstydziłem się, misiek wybacz proszę - czego ty się wstydziłeś ? tego że śpiewasz i tańczysz ? - tak jaki normalny człowiek chodzi na balet ? - sami wyjątkowi ! którzy wiedzą co chcą ! nie uciekłam dla tego że jesteś baletnicą :) - nie jestem baletnicą tylko baletmistrz - zaśmiałam się ... mniejsza o tym dla mnie i tak będziesz baletnicą ! - i za to cię kocham ! - za to że jestem chamska ? - nie za twój uśmiech ! [ Pocałował mnie , to był najdłuższy i najsłodszy pocałunek tego miesiąca ! ♥]
|
|
|
Oj tam Oj tam , O Jezu ;D
|
|
|
- gramy w butelkę i nie ma , że nie. - krzyknęła przyjaciółka kładąc butelkę z piwa na podłogę. - ni chuja. - syknęłam zaciągając się szlugiem. po długiej sprzeczce zaczęliśmy grę. wtedy wszedł do salonu on. - o brat, chodź, twoja czarnulka tu jest. - zaśmiała się do niego przyjaciółka ciągnąc go za rękę. spojrzał na mnie aroganckim wzrokiem odpalając papierosa. po długim czasie, przyszedł czas na niego, zakręcił butelką i wypadło na mnie. próbowałam wstać i wyjść ale kolega mnie trzymał. - myślisz czasem o mnie? o nas? o tym co było między nami? - zapytał z powagą. - nie. - syknęłam. - wiem, że tak. czemu kłamiesz? - zapytał. - po chuj pytasz. kocham cię jak pojebana, próbuję zwrócić na siebie uwagę dlatego ciągle przyłażę do twojej siostry ale ty masz to w dupie. - darłam się głośno. - nawet nie wiesz, jak tęskniłem za tym twoim pyskowaniem. - zaśmiał się po czym podszedł do mnie i wbił się w moje usta - cwaniak.
|
|
|
|