Zapłakana,jadąc autobusem miałam tylko jedną myśl ' a może go nie ma ? ' nie pewnie zapukałam do drzwi , zrobiłam krok w tył, otworzył drzwi 'nie przeszkadzam? ' zapytałam przez łzy a on wziął mnie w ramiona i mocno przytulił nie zwracał uwagi na swoją dziewczynę , wziął mnie za rękę i wprowadził do środka, wyciągnął z lodówki wódkę , wziął dwa kieliszki,'pij,pomaga'-powiedział i wypił swój widziałam dobrze że on czuje to samo co ja ... wiedziałam że też tęskni za przyjacielem,wiedziałam że mogę na nim polegać, wiedziałam że pomoże , wkońcu obiecał ... obiecał ...
|