|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Oprócz tego myślałem o Belli i odwzajemnionej miłości. Nie mogła mnie kochać tak, jak ja kochałem ją. Taka przytłaczająca, pochłaniająca wszystko na swojej drodze miłość prawdopodobnie zmiażdżyłaby jej wątłe ciało. Ale Bella była wystarczająco silna. Wystarczająco silna, by pokonać instynktowny lęk.
Wystarczająco silna, by pragnąć być ze mną. A bycie z nią było największym szczęściem, jakie mogłem sobie wyobrazić.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Bella: Wiesz, Jackob, że ,,Mówiłem Ci, że tak będzie" ma brata? Ma na imię ,,Zamknij się do cholery".
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Najbardziej egoistyczna część mnie radowała
się z faktu, że Bella pragnęła mnie tak, jak ja pragnąłem jej.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Byłem oszołomiony, szczęśliwy i przerażony – przede wszystkim
przerażony – gdy uświadomiłem sobie, iż moje najdziksze marzenia nie odbiegały wcale tak daleko od rzeczywistości. To dlatego fakt, iż jestem potworem nie miał dla niej żadnego znaczenia. Dokładnie z tego samego powodu wszelkie zasady przestały się liczyć także dla mnie. To, co było dobre, a co złe, nie miało już znaczenia. Lista moich priorytetów została ponownie uporządkowana tak, by zrobić miejsce na samym szczycie dla tej dziewczyny.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Tym razem chciałem śnić. Być może gdybym mógł śnić, mógłbym przez kilka godzin żyć w świecie, w którym ona i ja bylibyśmy razem. Ona śniła o mnie. A ja chciałem śnić o niej.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Jedyną rzeczą, której pragnąłem bardziej niż popełnienia w pełni
uzasadnionego przestępstwa, była ta dziewczyna. I, chociaż nie mogłem jej mieć, samo marzenie o tym sprawiało, że nie byłem w stanie jej opuścić, aby udać się morderczą hulankę – nieważne, że ten powód był teoretycznie mało przekonujący.
Bella zasługiwała na kogoś lepszego do mordercy.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Zacząłem się zastanawiać, czy ona jest całkiem zdrowa na umyśle.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Delikatny zarys jej kości, jej cienka, jasna skóra – jak jedwab okalający szkło, niemożliwie miękki i łatwy do
rozerwania. Była zbyt krucha dla tego świata. Potrzebowała ochrony. I, poprzez
lekką dezorganizację jej przeznaczenia, to ja miałem odegrać tą rolę.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
- Śmierć była ci już pisana wcześniej.
Gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
' Love story, które dla mnie przewidziała zaczęło z każdą chwilą bardziej zauważalnie kierować się ku tragedii.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
Czasem myślisz, że los się do ciebie uśmiechnął,
a to ty go po prostu rozśmieszyłeś.
|
|
|
tyciaa dodano: 24 sierpnia 2009 |
|
' Nic nie było w porządku, kiedy byłem z daleka od niej..
|
|
|
|