|
truskawkowa5mamba.moblo.pl
wolność zamykałam w butelce i wypuszczalam o północy kiedy wszyscy spali. Była tak samo zagubiona jak my. W butelce czuła się bezpieczniej...
|
|
|
wolność zamykałam w butelce i wypuszczalam o północy, kiedy wszyscy spali. Była tak samo zagubiona jak my. W butelce czuła się bezpieczniej...
|
|
|
bo tylko dziecko potrafi wbić patyk w ziemię, nadać mu imię i pokochać. :)
|
|
|
Znów mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy do czubków butów powciskać chusteczki, topić się w za dużych sukienkach, pomalować się najmocniejszą szminką, wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą.
|
|
|
..to powieść o krainie w której ludzie noszą złote maski..
|
|
|
W filiżance kawy szukam kolorów życia.
|
|
|
Uśmiech numer sto siódmy . ;pp
|
|
|
- Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć.?! Wyszeptała ze łzami wielkości grochu w oczach. - Że.. Nawet nie ma sensu próbooować.!? - No, bo widzisz, ja już wyrosłem z przelotnych miłości od pierwszego wejrzenia. Bardziej zależy mi na przyjaźni.. Nie mam czasu na żadne spotkania. Będziesz się musiała do tego przyzwyczaić. - Dobrze.. Powiedziała, a z oczu pociekły Jej wolniutko łzy.. Było ciemno i On tego nie zauważył.. Nie wiedział, jak wielki zadaje Jej teraz ból, a Ona tuż przed Nim w środku zwijała się jak w agonii. Jej serce bardzo powoli umierało.. Jakby ktoś wycinał je nożyczkami do paznokci.. Kawałeczek po kawałeczku, centymetr po centymetrze.. ! - No.. Spotkamy się kiedy indziej i pogadamy. To narazie. - Rzucił na odczepnego, odwrócił się i odszedł. A pod Nią ugięły się kolana i upadła z głuchym, pustym stukotem na ziemię..
|
|
|
- Kim był dla ciebie? - zapytał. Zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się. - Kim był...? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez.
|
|
|
- podaj mi... - co ? - receptę na Ciebie.
|
|
|
Paradoks tkwi w tym, że kiedyś to ja Cię kochałam, a Ty mnie zlewałeś. A teraz jest dokładnie na odwrót. Zabawne, czyż nie.?
|
|
|
-To właśnie jest najgorsze w chodzeniu z kimś. W jednej chwili ten ktoś jest ci bliższy niż ktokolwiek inny na świecie, a już w następnej mówi, że trzeba „odpocząć od siebie”, „poważnie porozmawiać” albo „może ty...”, i potem już nigdy go nie zobaczysz, i będziesz musiała przez następne pół roku wyobrażać sobie rozmowy, w których on cię błaga o powrót.
|
|
|
Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią.
|
|
|
|