|
marl3na.moblo.pl
a teraz tak na poważnie. śnie Ci się czasem w nocy?
|
|
|
a teraz tak na poważnie. śnie Ci się czasem w nocy?
|
|
|
Codziennie czekała a Niego, aby móc Go zobaczyć. Kiedy wreszcie Go spotkała, czekała, aż spojrzy w jej stronę. Gdy wreszcie spojrzał czekała, aż się uśmiechnie. Jej życie od dawna sprowadzało się do ciągłego czekania, aż O N coś wreszcie zrobi. Kiedy jednak się uśmiechnął, wynagradzał jej to ciągłe czekanie
|
|
|
może mało czasu poświęciliśmy sobie, może nie wystarczająco wiele,
ale wiem jak się uśmiechasz kiedy w Twojej głowie kłębią się dziwne
myśli i co robisz gdy jesteś zazdrosny, nie potrafię się nie uśmiechnąć
kiedy układasz włosy przed lutrem i wiesz? Marudzeń Twoich też mogłabym
słuchać już do końca tak do definitywnego końca.
|
|
|
Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? Wtedy,potrafisz zmienić się tylko dla niej (...) Znasz to uczucie? Gdy ludzie spotykają się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie?
|
|
|
' przecież wiedziałam od razu - myślałam w duchu.
- wiedziałam, że cały mój dotychczasowy świat legnie w gruzach.
rozsądek ostrzegał mnie, ale serce nie posłuchało jego rad.
|
|
|
Gdzieś przeczytałem, że gdy widzimy kogoś po raz pierwszy, mózg w jedną dziesiątą sekundy decyduje, czy tej osobie można zaufać. Jest to proces tak szybki, że nasze zdolności rozumowania nie mają czasu wpłynąć na pierwszą, instynktowną ocenę.
|
|
|
Potrafiliście siedzieć przez dziesięć godzin, patrzeć na siebie i w pewnym momencie bez słów, pomiędzy wami, w powietrzu pojawiały się piktogramy, obrazki, od zdań, które chcieliście sobie powiedzieć, puchł język. Rysowaliście waszą rozmowę palcami w powietrzu. Niektórzy ludzie nie mają tego nawet po kwasie.
|
|
|
Więc chyba czas, żebyście teraz wszystko tu rozpierdolili.
|
|
|
Wszystko już było, oprócz nas.
|
|
|
Nie, wszystko jest OK. Naprawdę. Dzięki. Trzymajcie się. Buziaki. Po prostu wszystko wokół mnie zaczyna się palić, topić jak błona fotograficzna w kontakcie z kwasem, ktoś wziął mój życiorys i zaczął go sobie kruszyć w palcach jak martwy liść. Nic się nie dzieje, po prostu w lesie o zmroku znajduję pod drzewami pochowane w kopertach dowody, że przegapiłam ponad połowę odcinków z ostatnich dwóch lat mojego życia. Że Ostatnie Parę Dni kwalifikuje mnie do recepty na bagażnik luminalu. Na kaftan bezpieczeństwa. Ale wszystko jest OK. Buziaki. Pa.
|
|
|
najgorszy jest fakt, że wiem, co nas poróżniło.. Ty mógłbyś, ale nie chcesz; ja pragnę, ale nie mogę.
To boli.
|
|
|
a w grze 'zagrajmy w zapamiętywanie' od razu byś przegrał, bo szybko zapominasz.
|
|
|
|