|
totylkomilosc.moblo.pl
Miłość to jest takie coś czego nie ma. To takie coś co sprawia że nie ma litości... To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół... Miłość to jest słuchanie pod dr
|
|
|
Miłość to jest takie coś, czego nie ma. To takie coś co sprawia, że nie ma litości... To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół... Miłość to jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach, miłość jest wtedy, jak do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz Moja Maleńka i kiedy patrzysz jak ona je, a sam nie możesz przełknąć... Wtedy, kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej brzucha... Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić.
|
|
|
O tak! Najpierw Cię zdradzę... Powoli, boleśnie, z premedytacją... Żebyś zobaczył jak to boli. Później będę obściskiwać się z nim na Twoich oczach. Ty będziesz wił się z bólu rozrywanego serca. Później wrócę, poproszę o wybaczenie... Ty mi przebaczysz. A ja zabawię się Tobą znów i potraktuję jak papier do du*py. Tak jak Ty potraktowałeś mnie.
|
|
|
Bo pocałunek nie powinien być rzeczą naturalną, neutralną. Lecz "wyjątkową" ;D :* :(
|
|
|
Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły.
|
|
|
Seks nie musi być manifestacją siły. I nie musi być karą, do cholery. Powinien być zabawą. A czasami, gdy ma się szczęście, seks dostarcza zupełnie wyjątkowych wrażeń.
|
|
|
Namiętność sprawia, że przestajemy jeść, spać, pracować. Burzy nasz spokój. Obraca wniwecz całą przeszłość. Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się na kawałki. Dlatego ludzie zwykle starają się przewidzieć zagrożenie i go unikać, bo dzięki temu udaje im się podeprzeć kruchą konstrukcję, która i tak ledwo stoi. To inżynierowie minionych spraw. Są tacy, którzy postępują inaczej: rzucają się na oślep w wir namiętności, w nadziei że ona rozwiąże wszystkie problemy. Składają na barki innych całą odpowiedzialność za własne szczęście i całą winę za ewentualne niepowodzenia. Są rozdarci między euforią, bo przydarzyło im się coś cudownego, a rozpaczą, bo jakieś niespodziewane zdarzenie wszystko zniszczyło. Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? Co jest mniej niszczycielskie? Nie wiem.♥
|
|
|
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy a inne zarysowują się w niej zapamiętale, nie pytając nas o zdanie.
|
|
|
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym. Kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć na prawdę? A gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny.. że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. Że nic się nie stało. Że damy radę.
|
|
|
Przyjaźń ? Wiesz , to nie tylko wspólne imprezy , zdjęcia czy dobra zabawa . To też upijanie się do nieprzytomności na smutno ,ocieranie sobie wzajemnie łez i pójście za sobą nawet w najgorsze bagno - to ta świadomość , że co by się niedziało masz zawszę wsparcie przyjaciela .
|
|
|
uwielbiałam nasze bezsenne noce. te, kiedy leżałam obok Ciebie naga, a Ty patrzyłeś mi w oczy. uwielbiałam, kiedy nie spaliśmy do wczesnego ranka z powodu nadmiaru tematów do rozmów. kiedy w środku nocy przekrzykiwaliśmy się, nie pozwalając sobie nawzajem dopuścić się do słowa. kiedy pocałunkami zamykałeś mi usta, a ja nie potrafiłam się sprzeciwić. nawet wtedy, gdy broniłam swoich racji.
|
|
|
I czasem , przychodzi taki moment w życiu człowieka ,że trzeba zrezygnować , zapomnieć , pójść na przód . I nieważne jak cholernie być i zależało , jak trudne by to było . Po prostu trzeba ..
|
|
|
Nie potrafiłam funkcjonować bez tej osoby, a kiedy już była przy mnie na wyciągnięcie ręki nie doceniałam tego. Owe zachowanie można nazwać miłością? Kochając rodziców odczuwa się czułość i troskę. Aby przypadkiem nic złego się nie stało. Myśląc (a myślę o tym nadzwyczaj często) o śmierci moich bliskich w moich oczach natychmiast pojawiają się łzy. Ktoś może powiedzieć, że to normalna reakcja, lecz może to tylko mój strach przed samotnością? Przed tym, że to ja nie dam sobie rady sama i będę tak niesamowicie tęsknić? Śmierć dotknie każdego z nas. Co 3 minuty na świecie umiera około 300 osób, a rodzi się 620. Ludzie po śmierci ocenią nas nie po czynach, ale po tym jak kochaliśmy innych. Czy wystarczająco mocno kochałam?
|
|
|
|