Byli sobie chłopak i dziewczyna. Kochali się bardzo. W szkole siedzieli razem,całowali się na przerwach.
Pewnego dnia,kiedy wracali razem ze szkoły jak zwykle,migdaląc się,chłopak powiedział do dziewczyny:
- Mam motor. Masz może ochotę na przejażdżkę?
Dziewczyna zgodziła się. Jako iż był tylko jeden kask,jechali powoli. Kask założył chłopak.
Po kilku kilometrach,dziewczyna powiedziała że ma potrzebę fizjologiczną. Chłopak chichocząc zatrzymał się.
Przechodząc na drugą stronę ulicy,dziewczyna nie zauważyła nadjeżdżającego tira. Chłopak widząc co się dzieję,rzucił się na dziewczynę i schował ją pod sobą.
Dziewczynie poleciała z oka łza,widząc,co się stało. W oddali ujrzała drzewo. Wychodząc spod chłopaka,pocałowała go i wzięła ze sobą. Podeszłą do drzewa,wzięła leciutkie jak piórko ciało i pocałowała ostatni raz.
Skoczyła.
|