|
toolkaa.moblo.pl
Zawsze warto spróbowac:
|
|
toolkaa dodał komentarz: |
3 maja 2013 |
toolkaa dodał komentarz: |
3 maja 2013 |
toolkaa dodał komentarz: |
3 maja 2013 |
toolkaa dodał komentarz: |
2 maja 2013 |
|
W głośnikach rap roznoszący się na całe mieszkanie,okno otwarte.Ja siedząca na łóżku w rurkach,w szerokiej bluzie z głową pełną myśli i w ręku z kubkiem kawy.Mama krzyczy że mam przyciszyc tą muzykę bo ją głowa boli i że chcę obejrzec film ale że mam za głośno muzykę.Uwielbiam ten stan gdy siedzę w pokoju sama,zamknięta,z myślami i wiem że mi nie wbiegnie do pokoju zaraz rodzeństwo z propozycją bitwy na poduszki tak jak to prawie zawsze bywa.Siedzę tak i myślę,wspominam to co było wczoraj,tydzień,miesiąc,rok albo parę lat temu.I zaczynają leciec mi łzy po policzkach chciałabym żeby nie które osoby wróciły i chciałabym żeby nie które rzeczy były tak jak dawniej ale nie wszystkie.Bo kiedyś nie znałam tych paru osób dla których zrobiałabym wszystko,które kocham całym serduchem.Chociaż czasami jest ciężko to trzeba życ dalej,nie można się poddawac,chociaż nie wiem jak by było trudno to zawsze będą lepsze dni,a czasami gorsze.Ale nikt nam nie dał gwarancji że życie będzie idealne./toolkaa
|
|
|
Siedzieli razem na schodach szkoły, cztery godziny w ciszy , bo czasami milczenie jest dużo piękniejsze niż najpiękniejsze słowo na świecie. Pocałowała go. To był ich pierwszy pocałunek i najpiękniejszy. Położona ,ukradkiem, co jakiś czas patrzyla na jego promienny uśmiech i oczy, które skutecznie zgrywały idealny odcień ciemnego nieba. Teraz jest czas rozłąki, nie chca wracać do domu, ale jest bardzo późno. idzie do Niego, ledwo dotknela jego warg . Puscili sobie ręce i rozstali się. Kilka sekund później odwrócił się i krzyknął: "KOCHAM CIĘ". Spojrzała na niego i chciala powiedziec , że czuje to samo. Ale zanim otworzyła usta i wyciągneła co najmniej jeden dźwięk z siebie, pędzący samochód pojawił się na chodniku i uderzył ukochanego. W tle słychać ból i rozpacz, przeraźliwy krzyk i pisk opon. Jednak największy ból czuła kiedy zobaczyła, że samochodu wyszła jej matka... *.*
|
|
|
Nie zawsze lokujemy uczucia właściwie.Ulegamy iluzji.Ludzie pokazują się nam z lepszej strony,a nawet tej nieprawdziwej strony.Jakby zapominali,że nie da się nas pokochać za to,kim jesteśmy,skoro w tych konkretnych sytuacjach stajemy się kimś innym.Zdarza się,że mylimy miłość z chemią,pożądaniem i seksem.A nawet ze strachem przed samotnością.Dopiero później kiedy codzienność weryfikuje nasze związki,rozumiemy,że jest się zakochanym z powodu,ale kocha pomimo.
|
|
|
' Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. Po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie. '
|
|
|
' . -..opisz mi się -Po co? i tak nie uwierzysz w moje istnienie. -Uwierzę.. -No dobra. Jestem piękną królewną, mieszkam w pałacu, mam swojego księcia i jestem szczęśliwa. -Jak na księżniczkę jesteś bardzo miła. Wszystkie, które znam, które mieszkają naprzeciwko mnie i te, które widuję na przystankach, w sklepie czy kinie są wredne, niemiłe i w dodatku wcale nie są ładne.-Dziękuję. A może Ty powiesz mi coś o sobie? -A po co? I tak nie uwierzysz w moje istnienie.. -A skąd Ty możesz to wiedzieć? -Jestem przystojnym chłopcem, który codziennie..od dawna przygląda się Tobie, obserwuje w co jesteś ubrana, jak jesteś uczesana i czy się uśmiechasz. Mieszkam w małym domku, nie mam swojej królewny bo pewnie na nią nie zasługuję.. -Chwila, moment..to dlaczego dziś się do mnie odezwałeś? - ..bo zauważyłem, że jesteś smutna. '/toolkaa
|
|
|
' . Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią . '/toolkaa
|
|
|
. - I co to ku*wa ma być ?
- Życie , maleńka . Życie . '
|
|
toolkaa dodał komentarz: |
2 maja 2013 |
|
|