|
toiletpaper.moblo.pl
jeśli mam się gdzieś rzucić z rozpaczy to tylko w Twoje ramiona. esperer
|
|
|
|
jeśli mam się gdzieś rzucić z rozpaczy to tylko w Twoje ramiona./esperer
|
|
|
|
Najlepsze definicje miłości można usłyszeć od dziewczyny,która kiedyś kochała, a teraz cierpi. Od porzuconego dziecka. Od osoby,która była molestowana. Starszego człowieka,o którym zapomniała rodzina. Naprawdę nie pierdol mi tutaj o dobru, miłości i współczuciu... Po prostu ich posłuchaj./esperer
|
|
|
|
Nigdy nie chciałam być tą, o której będziesz chciał zapomnieć. Wiem, że spieprzyłam wiele spraw, nie doceniałam tego uczucia i sądziłam,że ramiona innego będą tak samo ciepłe jak Twoje, a wargi tak czułe. Szukałam tego szczęścia z rąk do rąk, oddechów do oddechu i marnych szeptów. Byłam ślepa na wszystko i w pewnym momencie przestałam słuchać swojego serca,które krzyczało, wyrywało się, drapało od środka, ale ja to zagłuszałam. Przepraszam, że nie pozwoliłam nam istnieć, że szukałam wszędzie tylko nie w Tobie. /esperer
|
|
|
|
najbardziej żal mi tego,że już nigdy nie będe mogła wstać rano,przeczytać smsa od Ciebie i tak beztrosko powiedzieć,że jestem szczęśliwa.
|
|
|
|
Wybacz, że się wycofałam. To całe czekanie i staranie się jest żałosne, więc spokojnie patrz jak odchodzę. Już nie wrócę, przepraszam. /esperer
|
|
|
|
- staram się o nim nie myśleć .
- nie udaje ci się to .
- mówię , że się staram , a nie , że mi to wychodzi .
|
|
|
|
gubię się między Tobą i rzeczywistością. / dont
|
|
|
|
chciałam mieć chociaż jeden powód na to, że nie jest wart mojej miłości. przecież ma tak cudne oczy, głos, włosy, dotyk. wszystko w nim jest najlepsze. szkoda tylko, że jest takim s k u r w i e l e m, a o tym uświadomił mnie chłopak, którego nawet nie znam. / dont
|
|
|
|
A wiesz, że należę do osób cholernie zazdrosnych? Wiesz? No to po chuj mnie prowokujesz? /pierdolisz.
|
|
|
|
są rzeczy , których chciałabym nie pamiętać . na przykład ciebie ' misiu ' .
|
|
|
|
'co Ty najlepszego robisz?!' krzyczała, od kiedy tylko wpadła do jego pokoju. 'jak możesz kaleczyć się przez dziewczynę?! co Ty odpierdalasz?!' 'przestań..' zaczął cicho. 'trzeba było mi powiedzieć, nasłałabym na nią chłopaków! dobrze wiesz, że zrobiliby z nią porządek. ale ciąć się przez jakąś pojebaną laskę?!' 'nie mów tak o niej' poprosił. 'dlaczego?! przecież to przez nią to robisz!' 'zamknij się!' przerwał jej ostrym krzykiem i złapał ją za ramiona. 'przestań, słyszysz?! dlaczego Ty mi to robisz?! nie, nie te krzyki, nie tą dzisiejszą szopkę. dlaczego nie widzisz tego, jak bardzo Cię kocham?! dlaczego nie domyśliłaś się, ze to wszystko przez Ciebie! że sama siebie przed chwilą pojebaną laską?!' jej zdziwienie można było wyczytać z oczu. nigdy nie widział u niej takiego wzroku. 'ale ja..' zaczęła cicho, ale znów przerwa jej, tym razem krótkim 'wyjdź'. 'ale ja nie wiedziałam' 'teraz to już nie ważne. wyjdź stąd' patrząc na jego rękę we krwi wyszła. nigdy już jej nie widział. / dont
|
|
|
|