|
toiletpaper.moblo.pl
tak owszem byłeś jesteś i będziesz miłością mojego życia ale nikt przecież nie powiedział że pisane jest Nam być razem. kissmyshoes
|
|
|
tak, owszem - byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, ale nikt przecież nie powiedział, że pisane jest Nam być razem. || kissmyshoes
|
|
|
|
Nie pokłóciliśmy się, raczej zrezygnowaliśmy z siebie.
|
|
|
nie dzowń - bo nie odbiorę. nie pisz - bo nie odczytam. nie przychodź - bo nie otworzę drzwi. zrozum, że to koniec. || kissmyshoes
|
|
|
|
I wszystko nagle się zmienia. Szara rzeczywistość dnia codziennego zaczyna się koloryzować. Pojawia się on na mojej drodze. Odczuwam szczęście, serce przyspiesza swoje bicie. Wzrasta tętno z każdym Jego słowem. Uśmiech pojawia się na twarzy, gdy tylko mam go w myślach, nie wspominając już o tym, jak go wspominam. Rumieńce ubarwiają moją twarz w różnych chwilach. Nie musi być przy mnie i szeptać komplementów. Wystarczy, że pomyśli czasem o mnie, wspomni do kogoś, a ja to odczuwam. Zmienia całkowicie moje życie. Pomaga mi zbudować prywatny świat od nowa. Dzięki Jego obecności leczę się ze złych wspomnień z przeszłości. Przy Nim mogę naprawdę żyć spokojnie, wiedząc, jaki mam cel na przyszłość. Mówi wprost czego oczekuje, nie owija w bawełnę... On tak zwyczajnie kocha.. Szczerze i naprawdę. Wie czego chce w przyszłości. Dąży do tego, aby przyszłość była jedynie naszą wspólną drogą, która razem stworzymy. Nie tylko na kartce papieru, ale w rzeczywistości. ~ remember_ ~
|
|
|
|
oj tam ja. ja sobie poradzę, wiesz. jak zawsze.
|
|
|
|
zaczynam żałować, że w ogóle istnieję na tym głupim świecie.
|
|
|
|
Zabolała chwila podczas, której zwątpił. ~remember_~
|
|
|
|
A co jeśli przeszłość powróci? ~remember_~
|
|
|
|
Nie, ja tak nie chcę. Nie chcę się tutaj dusić, wybiegam z domu. Raz, dwa, spokojnie. Puls zaczyna spadać, serce bije jak powinno, powolna stabilizacja. Nie płacz, słyszysz? Opanuj się, nie powinnaś, myślę. Jest lepiej, kilka wdechów. Wdech, wydech, znacznie prościej oddychać. Idź, gnaj przed siebie. Stawiam kilka kroków wprzód, faktycznie tutaj jest mi oddychać łatwiej. Mroźne powietrze zamraża mi oczach łzy, na policzkach, także. Szczypie zimno, wręcz boli. Muszę je zetrzeć, tak zrobię. Boję się o przyszłość, że w niej nie będzie Ciebie. Łzy, znowu one. Nie, ja ich nie chcę. Zabierz je, one męczą. Jeszcze chwila, może się uda. Unoszę głowę do góry, chcę zobaczyć gwiazdy. Trzymam kciuki, bądź dzielny. Świecą, dają nadzieję, wiem to. Marznę tutaj, mocno kocham. Zaraz będzie lepiej, oddychaj. Kochanie, walcz dla mnie, ja czekam.
|
|
|
|
Chyba jeszcze nigdy nie było aż tak głęboko . / black-lips.
|
|
|
|
przepraszam, że ukradłam ci serce i złamałam je na milion drobnych kawałeczków. nie chciałam, żeby tak się stało. nie chciałam cię zranić. wybacz mi, proszę.
|
|
|
|
rok temu przez swoje kompleksy nie wyobrażałam sobie siebie w krótkich spodenkach. dziś nie wyobrażam sobie siebie bez niego. wiesz.. przyzwyczajenie do jego uśmiechu, którym witał cię po drugiej stronie łóżka. jego oddech na karku i gorąca dłoń wędrująca śmiało po twoim ciele. jego usta smakujące jak nowy, czerwony desperados i serce, którym potrafi pokonać wszelkie lęki czy bóle. wiem. to uzależnienie, ale przecież już na samym początku wiedziałam czym miłość grozi, a jednak z uśmiechem podjęłam decyzję wpadając wprost w jego ramiona nie informując go jedynie, że pragnę już tam pozostać na zawsze. co jeśli o tym nie wie? /happyloove
|
|
|
|