|
Zerwanie. Czasami tak trzeba. Czasami trzeba skończyć coś czego tak na prawdę nie chce się kończyć. Mogłam zrobić dla Ciebie dużo, nawet nie wiesz ile. Może i mam za wysokie wymagania, ale przynajmniej wiem czego chce, wiem co jest dla mnie ważne. Potrafiłam poświęcić dla Ciebie mnóstwo czasu skoda że nie dostałam tego samego od Ciebie. Zdałam sobie sprawę że im dłużej z Tobą byłam tym bardziej nienawidziłam samej siebie. Jeszcze nie uroniłam ani jednej łzy. To się we mnie zbiera, każda emocja kumuluje się aż w końcu nadejdzie taki czas że wszystko ze mnie zejdzie. Czy będzie mi Ciebie brakowało? Już brakuje, już tęsknie, ale nie potrafię być z kimś kto nie ma dla mnie szacunku. Jeśli jesteś w stanie się zmienić i zaangażować w to na 100% to ja jestem w stanie dać Ci kolejną szanse mimo że nie powinnam. Chociaż wiem że się nie zmienisz to nie żałuje tych wspólnych 2 miesięcy razem...
|
|
|
stan euforii powrócił! Czyżby twoje feromony zaczęły działać?
|
|
|
Nie rób priorytetu z kogoś dla kogo jesteś tylko opcją z wielu innych
|
|
|
moje serce nie zasługuje na kogoś, kto o nie nie walczy.
|
|
|
Długo myślałam nad tym wszystkim. Nad nami. Nad naszym związkiem. Na początku była fascynacja, zauroczenie(?), może poleciała jakaś iskra, jednak żeby rozpalić ognisko potrzebny jest ogień z całej zapałki. Tego mi brakuje. Brakuje mi pożądania, namiętności, iskry. Chce mieć faceta na widok którego będą miękły mi kolana, będzie mi się robiło gorąco na samą myśl o nim. Chce silnego, zdecydowanego, czasem zaborczego, kochającego mężczyznę. Chce kogoś kto nie będzie mnie olewał i wymyślał byle jakich powodów czy wymówek. Chce kogoś dla kogo będę najważniejsza, kogoś dla kogo będę całym jego światem. Nie potrzebuje nic więcej jak po prostu dużo uwagi i rozmowy. Chce kogoś kto nie będzie bał się wziąć odpowiedzialności za mnie i za to co potrafimy razem stworzyć. Chce prawdziwego faceta a nie chłopca, który traktuje swoją dziewczynę jak dodatek do swojego życia. Chce prawdziwej miłośći.
|
|
|
- Musimy porozmawiać
- oo.. zabrzmiało poważnie
- Przestań się nabijać.. to naprawdę poważna sprawa.
- No dobrze. To o co chodzi?
- Chodzi o to, że... hmm.. Powiedz mi byłeś kiedyś w kimś zakochany?
- Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem..
- to byłeś czy nie?
- Tak.
- Co wtedy czułeś?
- Co czułem? Niewyobrażalnie głębokie uczucie. Serce zachowywało sie jak oszalałe, nie umiałem się na niczym skupić. Ona była dla mnie doskonałością, najpiękniejszą istotą na ziemi. Jej oczy.. To spojrzenie - było w nim tyle ciepła. Jej uśmiech rozbrajał każdy kawałek mojego ciała. Iskra. Ogień. Pożądanie.
- rozumiem
- czemu mnie o to pytasz?
- a powiedz mi co czujesz do mnie? ze mną też się tak czujesz?
- głuptasie przecież o tobie mówiłem
- no bo widzisz u mnie nie ma tej iskry.. Uwielbiam Cie, ale nie mam tego czegoś. Nie ma pożądania, uczucia przenoszenia gór. Jest miło, przyjemnie ale to nie jest to. Przepraszam, że cię nie kocham. Przepraszam, że cię zraniłam i przepraszam że złamałam Ci serce...
|
|
|
Wiedziała, że długo, może nigdy, nie uda się jej go zapomnieć. Wiedziała, że to nie koniec cierpień. Ale nie żałowała ani chwili z tego, co przeżyła. I gdyby ktoś zechciał litościwie wymazać wszystkie wspomnienia z jej pamięci- nie pozwoliłaby. Bo kochała je, jak kocha się bliskich, którzy nas krzywdzą. Kochała je mimo wszystko.
|
|
|
Bądź niedostępna, a będziesz pożądana. Bądź nieuchwytna i nie do zdobycia, a będziesz upragniona. Im jesteś łatwiejsza, tym szybciej się tobą znudzi. Im trudniejsza, tym wyższa twa wartość.
|
|
|
kiedy moja krew zamieni się w alkohol...
kiedy napisze słowa, których boje sie wypowiedzieć...
kiedy strace świadomość ...
kiedy dam się ponieść chaosowi roztaczającemu się w mojej glowie...
...wtedy życie będzie łatwiejsze
...wtedy poznasz moje myśli
...wtedy odpoczne. ja i moje serce
... wtedy zachoruje na tą [chorobe]
...już zachorowałam...
|
|
|
Nie dawała mu szans. Uważała że nic z tego nie będzie. On się starał, pokazywał że mu zależy. Spotykali się. Zaczęło się od pocałunku. Zaczęło jej zależeć. A on zaczął ją olewać, usprawiedliwiać sie głupotami i pretekstami. Spotykali się coraz rzadziej. A ona coraz bardziej zdawała sobie sprawię, nie powinna w to wszystko wchodzić. Bo to jest zwykły facet, który prędzej czy później i tak ją zrani.
|
|
|
|