|
szyszuniaa.moblo.pl
dziś w końcu się z Nim widziałam. znowu byłam w jego objęciach znowu poczułam jego zapach i smak jego ust. nie widzieliśmy się tylko dwa dni. dla mnie to wieczność. n
|
|
|
dziś w końcu się z Nim widziałam. znowu byłam w jego objęciach, znowu poczułam jego zapach i smak jego ust. nie widzieliśmy się tylko dwa dni. dla mnie to wieczność. nawet nie wiesz jak tęskniłam. | szyszuniaa
|
|
|
i znowu przyjdzie cichy, ciepły wieczór. usiądę na parapecie z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach i zacznę się zastanawiać dlaczego się tak niszczę. znowu nie znajdę odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. i znowu przyjdzie na mnie czas... | szyszuniaa
|
|
|
'znasz mnie?' - zapytałam. 'no odpowiedz, znasz? czy wiesz jaki jest mój ulubiony kolor? czy wiesz jaki jest kolor moich tęczówek? czy wiesz jaką muzykę słucham, a jakiej nie trawię? czy wiesz jaki przedmiot lubię, a którego nie znoszę? czy wiesz jak mam na drugie imię? czy potrafisz wymienić chociaż kilku moich przyjaciół? nie? a więc nie mów, że mnie znasz, bo tak naprawdę nic o mnie nie wiesz' - dokończyłam, zarzuciłam sztucznym uśmiechem, zostawiając ją z przemyśleniami. wiem, że to bolało. | szyszuniaa
|
|
|
tak bardzo boję się, że to skończy się tak jak w styczniu. że będzie tak bolało, że skończę w tym samym bagnie. | szyszuniaa
|
|
|
jestem chora... to nie jakieś przeziębienie, katar czy kaszel. to nie zapalenie gardła, oskrzeli czy płuc. to coś o wiele gorszego. i nie potrafię się z tym pogodzić. tak trudno będzie mi teraz żyć. normalnie żyć... | szyszuniaa
|
|
|
odezwałeś się. po miesiącu, ale odezwałeś z myślą że będzie tak jak kiedyś. że znowu będzie tylko MI zależało? nie! i tu Cię zdziwi! nie zależy mi ani trochę. znalazłam swoją miłość - Ty byłeś pomyłką. | szyszuniaa
|
|
|
lubię te sms'y rano typu 'wstawaj śpiochu ;*' lub na dobranoc 'słodkich snów, śnij o mnie ;*'. uwielbiam, gdy budzę się lub zasypiam z uśmiechem na twarzy i nic nie jest w stanie go zniszczyć. | szyszuniaa
|
|
|
'wstawaj śpiochu, bo znowu się nie wyrobisz' - powiedział. przytaknęłam zaspanym głosem i syknęłam 'zabiję no, ja jeszcze śpię'. oczywiście miał rację, nie wyrobiłam się i do szkoły przyjechałam busem. 'a nie mówiłem' - zapytał. 'no mówiłeś no' - zaśmiałam się. | szyszuniaa
|
|
|
siedziałam na boisku z przyjaciółką. śmiałyśmy się. w pewnej chwili wyciągnęłam papierosa i zapaliłam Go. nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu, zabrał papierosa i powiedział 'obiecałaś, że nie będziesz palić Kocie'. zjawił się nie wiadomo skąd i zawsze w odpowiednim momencie. 'no wiem, przepraszam' - powiedziałam. 'oj Kocie' - pocałował mnie. lubię, gdy o mnie tak dba i się martwi. | szyszuniaa
|
|
|
chwyciłeś mnie za rękę i przyciągnąłeś do siebie szeptając mi do ucha 'nigdy Cię nie zostawię, choćby nie wiem co będę przy Tobie, bo beze mnie nie dasz rady'. szeroko się uśmiechnęłam. jak on mnie dobrze zna. | szyszuniaa
|
|
|
|