|
szkodliwy.moblo.pl
To prawda że dopiero z upływem czasu doceniamy to co dał nam los. szkodliwy
|
|
|
To prawda, że dopiero z upływem czasu doceniamy to, co dał nam los. [szkodliwy]
|
|
|
Nie spodziewałem się, że ona odegra tak wielką rolę w moim życiu. Nie spodziewałem się nawet wtedy kiedy spojrzała w moje oczy i skradła coś co tak skrzętnie chowałem w sobie próbując udawać, że tego nie ma. Wolałem nie dopuszczać jej do siebie nawet wtedy gdy miała już moje serce. Za punkt honoru postawiłem sobie bronienie jej przed sobą, ale ona tak uparcie brnęła i walczyła o każdą wspólną chwilę. I nagle stała się tak ważna, ale jednak nie mogłem zostać przy niej. Musiałem odejść, pozostawiając na jej twarzy łzy. [szkodliwy]
|
|
|
Tak, mam pretensje do siebie, że na to wszystko pozwoliłem, bo widząc jej łzy zrozumiałem, że zraniłem ją bardziej niż ktokolwiek inny. Nie jestem takim skurwysynem bez uczuć, po którym to by tylko spłynęło. Ona mnie kochała, a ja co najwyżej tylko ją porządałem. Trzeba było to urwać już dawno, jeszcze wtedy kiedy mówiła, że szuka prawdziwej miłości, ale ja głupi brnąłem dalej i dalej szukając, w sumie sam nie wiem czego. [szkodliwy]
|
|
|
Przecież doskonale wiesz, że mnie nie potrzebujesz. Ubzdurałaś sobie coś w co naiwnie wierzysz, a tak naprawdę lepiej radzisz sobie beze mnie. I chociaż mnie również czasem Ciebie brakuje, to doskonale wiem, że tak jest lepiej. Teraz tylko uwierz w to, uśmiechnij się i idź podbijać świat. [szkodliwy]
|
|
|
Nigdy nie chciałem żeby przeze mnie płakała, a teraz to ja jestem powodem jej łez. [szkodliwy]
|
|
|
Jej uśmiech był dla mnie bardzo cenny. Uwieńczał on całe jej piękno. Mówił on o tym jak dobrze się czuje gdy jestem obok. Czasem nie potrzebowałem jej słów, by zrozumieć, że jest tak bardzo szczęśliwa. I jedyne, czo mogę to tylko żałować, że nie mogłem dawać jej tego szczęścia o niebo więcej. [szkodliwy]
|
|
|
Często mówiła, że to nie przypadek a przeznaczenie. Myślała, że sam Bóg postanowił skrzyżować nam drogi. A ja lubiłem o tym słuchać chociaż w to nie wierzyłem. Byłem pewien, że to czysty przypadek dał nam tyle doświadczeń. [szkodliwy]
|
|
|
Chciała mojej miłości, a ja byłem pewien, że jestem w stanie podarować jej całą miłość tego świata. Chciałem wszystkie gwiazdy zamknąć w jej oczach. Chciałem jej uśmiechem malować sobie słońce na niebie. Naprawdę tego wszystkiego bardzo pragnąłem, bo przy niej czułem się dużo pewniej niż przy każdej innej. Jej sposób bycia zachwycał od pierwszych chwil. Ale nie zmuszę serca do miłości jeżeli samo nie chce kochać. A moje nie chciało. Nie potrafiłem przekroczyć tej magicznej granicy chociaż ona była dla mnie tak ważna, chociaż wnosiła tyle świeżości i szczęścia. [szkodliwy]
|
|
|
Mówiła, że nie potrafi kochać, a kochała tak doskonale i tak mocno, że nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić. [szkodliwy]
|
|
|
|