|
szeejk.moblo.pl
Tatuś zawsze mówił : jeśli chłopcy Cię nie lubią są gejami. ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
Tatuś zawsze mówił : jeśli chłopcy Cię nie lubią , są gejami. /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
Widząc małą pomarańczową koperte w prawym dolnym rogu , moje serce dostaje palpitacji, z myślą że to może od cb . i ten smutek gdy widzisz ogłoszenie 'ustaw nową skórkę na gg ' . /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
słuchawki w uszy, ulubiona muzyka, lampka wina, za szeroka bluzka, seksowna bielizna, niedbale związane włosy = leżysz na łóżku i rozmyślasz jak między wami było i jesteś w swoim świecie, a tak na prawdę nie wiesz jaka jesteś wtedy seksowna i nawet nie wiesz że on by w tej chwili padł na twój widok. /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
zapoznaj się w styczniu, zaprzyjaźń się w lutym, flirtuj przez marzec i kwiecień, rozkochaj w maju, kochaj przez czerwiec i lipiec, zdradzaj w sierpniu, przepraszaj we wrześniu, odchodz w październiku, nienawidź w listopadzie a nie daj o sobie zapomnieć w grudniu. /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
pociągnął ostatni raz, po czym zgasił peta w popielniczce. dopił jeszcze whiskey jednym tchem, wstał i udał się w stronę drzwi. wychodząc dodał tylko"nie umiem cię kochać, przepraszam", po czym zabrał kurtkę z wieszaka i wyszedł, zamykając bez pytania pewien rozdział mojego życia. /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
zwlekałam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. z trudem dochodziłam do okna po czym sięgałam dłonia klamki chłodne, poranne powietrze roznosiło się mimowolnie po pokoju. biorąc paczkę papierosów i od niechcenia odpalałam jednego z nich. wciągałam zachłannie nikotynę do płuc, a wolną ręką przecierałam zaspane czerwone oczy. To była moja rutyna gdy zabrakło Ciebie w moim życiu. A teraz każą mi żyć jakby nic,przecież to niemożliwe. Ten ból wraca w najmniej oczekiwanym momencie./ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
postanowienie na nowy semestr było takie, że mam się uczyć i siedzieć spokojnie na lekcjach. a co robię ? naukę mam daleko w dupie. siedzę na lekcji ze słuchawkami w uszach słuchając Pei jedząc lizaki, pyskując przy tym do nauczycieli którzy rozkazują mi żebym wyciągła słuchawki i schowała lizaka, przez kogo to wszystko ? przez niego .. ;(( /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
było po południu. wyszła na spacer. po niespełna kilometrze, dochodziła do przystanku. stał tam on, -czekałem na ciebie-powiedział. -na mnie .?skarbie coś się stało.? -tak. widzisz już nie możemy być razem,pokochałem inną. -co.?! - zapytała przeraźliwym głosem , w oczach miała łzy. uciekła ,biegła przed siebie, płacząc przez całą drogę dotarła do lasu, wspieła się na najwyższe drzewo, usiadła na nim i zaczęła szlochać głośniej niz dotychczas, po chwili przestała płakać , otarła łzy wstała . stała na gałęzi drzewa jakieś 5 metrów nad ziemią, niżej płyną strumień . wodą przejrzysta , wystające z niej ostre skały błyszczały się w słońcu. wysłała mu sms-a z treścią ,,kochałam ,kocham,będę kochać." zamknęła oczy , wyrzuciła telefon , rozłożyła ręce i skoczyła do strumienia. rozbiła się o wystające z wody skały. nie żyła.po kilku dniach poszukiwań znaleźli ją w strumieniu... rodzice powiadomili o tym wypadku jej ,,byłego" . przyjechał na miejsce wypadku. /ogarnij.myśli.x33
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
- nienawidzę, nienawidzę, nienawidzę ... - ale przecież kochasz . - spierdalaj, nie widzisz że sobie wmawiam, że nienawidzę ?! / [?]
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
Nagle zaczął wibrować mi telefon. Wyjęłam go z kieszeni. Na ekranie widniało Twoje imię.Bez dłuższego namysłu włożyłam telefon z powrotem do kieszeni . Szłam dalej udając, że mam wibrujące majtki. / ciamciaramciaa [ przerobione ]
|
|
|
szeejk dodano: 16 kwietnia 2011 |
|
Ich ostatnie spotkanie należało do najgorszych ! Rozmowa o całym ich " byciu razem " trwała bardzo długo. W końcu zebrała się na odwagę i powiedziała, że chyba jeszcze coś do niego czuje, ale chce zapomnieć. Usiadł na ławce głowę nakrył rękoma i powiedział " Idź nie chcę utrudniać Ci zapominania " Chciała podejść i go przytulić. Podniósł wzrok i zaczął krzyczeć " Odejdź, rozumiesz ! Wynoś się " Patrząc na niego wykrztusiła " Przepraszam ". Biegnąc do domu dławiła się łzami. / ciamciaramciaa
|
|
|
|