|
sweet_t.moblo.pl
Ona starannie unikała myślenia o nim. Jeśli już to wmawiała sobie że jest mu całkowicie obojętna a to co ich łączyło to była tylko zabawa z jego strony.. Wiedziała
|
|
|
Ona starannie unikała myślenia o nim. Jeśli już to wmawiała sobie , że jest mu całkowicie obojętna a to co ich łączyło to była tylko zabawa z jego strony.. Wiedziała, że to dupek.. I wiedziała, że wszystko co robi i to jaki jest powinno ją odrzucac. Wiedziała doskonale, że on nie jest dla niej, że to nierealne. Lecz gdy napisał, i gdy zaczął mówic to o czym ona myślała.. Że przeprasza.. Ale on się nie nadaje, że tylko by ją ranił.. Ona cierpiała jeszcze bardziej.. Dlaczego? Bo zrozumiała kilka rzeczy.. Raz, że to wszystko prawda.. Dwa, że cholernie chciała by przekonał ją że jest i będzie inaczej.. Trzy.. że już za późno.. Już się od niego uzależniła./sweet_t
|
|
|
I ten cholerny strach.. że zanim zrozumiesz, że wszystko jest w Twoich rękach.. to będzie już za późno. /sweet_t
|
|
|
Najbardziej chciała mu wykrzyczec "kocham Ciebie, głupku..!" gdy tak spokojnie mówił, że nie jest dla niej.. Że ona zasługuje na kogoś lepszego, że on się nie nadaje.. Nie powiedziała nic./sweet_t
|
|
|
Znajdź osobę która stanie się dla Cb wszystkim.. A później gdy Ona jest w stanie zaryzykowac właśnie dla Cb.. To kurwa nie znikaj, tylko spraw by to wszystko miało jakikolwiek sens./sweet_t
|
|
|
-Wszystko mi mówi, żebym trzymała się od niego z daleka ! Wszystko ! Nawet on sam.. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak bardzo staram się od niego odciąc.. Jest całkowitym moim przeciwieństwem.. a z drugiej strony jest taki jak ja.. -Wszystko Ci mówi, że nie możesz z nim byc ? -...tak... -wszystko? Napewno.. ? -No.. prawie.. -A co Ci mówi inaczej.? -Serce... /sweet_t
|
|
|
-Obiecał trzymac za rękę. Obiecał, że będzie pięknie. Obiecał , że nie odejdzie. /sweet_t
|
|
|
Rozdarcie ? Niedowierzanie ? Bezsilnosc ? Nie ma takiego słowa co by wyjaśniło mieszane uczucia, gdy próbóję sobie wytłumaczyc jak to się dzieje, że jakiś czas temu ten sam chłopak był kimś zupełnie innym, niż ten który nim jest teraz / sweet_t
|
|
|
16.16 A Ty masz nadzieję, że to właśnie On...
|
|
|
Ona zawsze uciekała.. Gdy tylko zaczęła czuc.. Że jej zależy, gdy uśmiechała się na czyiś widok, czyjeś spojrzenie powodowało jej zadowolenie.. Czuła się zagrożona. Uprzedzona wcześniejszymi porażkami, wcześniejszym cierpieniem unikała zobowiązań, angażowania się.. Mówiła, że im większe zaangażowanie, tym większe rozczarowanie. To tylko strach.. Boi się , że zaboli.. I boi się, że będzie powodem czyjegoś smutku.. dziwiło mnie trochę, że pozwoliła mu się tak do siebie zbliżyc.. Przez chwilę nawet myślała czy nie zaryzykowac.. Lecz wtedy stało się coś.. Czego się nie spodziewałam.. Obiecał jej, że nie pozwoli jej uciec , a dla pewności woli ją trzymac za ręke.. Tylko nie przypuszczałam ( i Ona też nie), że on jest taki sam.. Że on też się boi.. I też sposobem na życie jest u niego ucieczka.../sweet_t
|
|
|
I to oni będą najbardziej cierpiec.. Oboje wmawiający sobie, że jeden skrzywdzi drugiego, że na siebie nie zasługują, że nie nadają się do związków. Ona nie chce się narzucac, On nie chce jej zycia rozpieprzyc swoją osobą. Mijając się na korytarzu w icch oczach jest.. to coś.. Co mówi, że do siebie należą.. Jednak trwa to przez ułamek sekundy, po którym ona spuszcza głowę lub odwraca się w drugą stronę a On znika w tłumie.. /sweet_t
|
|
|
Kocham Cię.. -yy.. dziękuje... ;|
|
|
|
Ona nie chciała się narzucac, On czekał na jakikolwiek znak, że jej zależy. /sweet_t
|
|
|
|