 |
slodka-lala-512112.moblo.pl
Paznokcie pokryła krwistoczerwonym lakierem A na usta nałożyła malinową szminkę . Wskoczyła w amarantową sukienkę i fioletowe szpilki. I pobiegła udowodnić światu że
|
|
 |
Paznokcie pokryła krwistoczerwonym lakierem,
A na usta nałożyła malinową szminkę .
Wskoczyła w amarantową sukienkę i fioletowe szpilki.
I pobiegła udowodnić światu, że jest jednak coś warta .
|
|
 |
Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu.
Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru.
Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca..
|
|
 |
Stojąc przed lustrem robiła na włosach warkocze ,
Związując je groszkowymi kokardami.
Chciała być znowu beztroskim, nieświadomym dzieckiem.
|
|
 |
chciałabym uchwycić na zdjęciu, każdy moment, w którym śmialiśmy się i wygłupialiśmy.
|
|
 |
Wstań ! mówię wstań , kurwa ! podnieś dupę i rusz się z miejsca . nie rycz za tym skurwielem , nie jest tego wart - spójrz , jesteś zajebista bez Niego , nie potrzebujesz Jego marnej połówki - sama tworzysz jedną , zajebistą całość !
|
|
 |
Balansuję na krawędzi swoich uczuć i marzeń.
|
|
 |
Uśmiechaj się do samej siebie, idąc przez ulicę. Niech przechodni zastanawiają się, czy właśnie urwałaś się z zakładu zamkniętego, czy jesteś zwyczajnie szczęśliwa.
|
|
 |
Garść marzeń w ręce, kilka niespełnionych snów w umyśle
i myśli, że podbije jego serce..
|
|
 |
Tylko tęskniąca kobieta zrozumie drugą tęskniącą kobietę. Jej pobudki o 3 nad ranem, jej dwa kubki z zaparzoną herbatą i milion pocałunków na Twoim zdjęciu.
|
|
 |
ludzie z Twojej planety.. - powiedział Mały Książę. - ..hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie.. i nie znajdują w nich tego, czego szukają. a tymczasem to, czego szukają może być ukryte w jednej róży lub w odrobinie wody. lecz oczy są ślepe. szukać należy sercem. ♥
|
|
 |
rzucić,to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii,na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów,bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
Cichy powiew Twoich rzęs, delikatny zapach ciepłych ramion,
wymiana telepatyczna myśli, i ten blask w Twoich tęczówkach.
|
|
|
|