 |
Always lusted, never loved. / net
|
|
 |
Znów mam wszystko poplątane, patrzę na życie przez zamknięte oczy, chcąc nie chcąc co chwilę słyszę Twój głos. Ze świadomością, że to nigdy się nie spełni, pragnę mieć Cię przy sobie w każdej minucie. Chyba odejdę, tak, pora odejść.
|
|
 |
Bez łez. Chciałabym przeżyć jeden dzień, bez smaku moich łez.
|
|
 |
Próbuję wypalić każdy ślad, który zostawia za sobą krok miłości.
|
|
 |
Cały wieczór bez słów, mijaliśmy się w przejściu, jedyne co nas łączyło to ukradkowo rzucane spojrzenia.
|
|
 |
Uśmiech zgubiony gdzieś w tłumie problemów, łzy przykrywane deszczem i pusty wzrok błądzący po brudnych ulicach miasta.
|
|
 |
Przez lata oddawałam innym to, co dla mnie ważne. Najlepszy kawałek. Ostatni łyk herbaty. Czas, którego sama miałam mało. Milczenie, choć chciałam krzyczeć. Uśmiech, choć pękałam w środku.
Myślałam, że tak trzeba. Że dawanie siebie do końca to dowód troski. Że rezygnacja to forma miłości. A potem zrozumiałam coś, co bolało bardziej niż wszystkie te poświęcenia razem wzięte. Nikt tego nie zauważył. Nikt nie widział, że wybieram gorsze dla siebie, by ktoś mógł mieć lepiej. Nikt nie zapytał, czy czegoś mi brak. Nikt nie zrozumiał, że cisza to czasem wołanie. I to był ten moment, w którym pierwszy raz w życiu zapytałam samą siebie:....
|
|
 |
Nie potrzebujesz zamknięcia od tych, którzy zadali Ci ból. Ich milczenie mówi więcej niż tysiąc słów, a ich odejście to nie strata, lecz lekcja.
To, jak Cię potraktowali, nie definiuje Ciebie - ale to, jak się po tym podniosłaś, już tak. Brak szacunku, kłamstwa, manipulacje... To nie były Twoje błędy, tylko ich wybory. A Twoim wyborem jest iść dalej, z podniesioną głową, nie oglądając się za siebie.
Zamknięcie nie przychodzi z ich przeprosinami - ono rodzi się w Tobie, w Twojej sile i spokoju.
|
|
 |
Witaj kochanie, zwątpiłam we wszystko.
|
|
 |
Wiem o chwilach złości, smutnych pożegnaniach. Nieprzespanych nocach, byciu na zakręcie - wiem.
|
|
 |
On doskonale umiał udawać, że nic dla niego nie znaczę. Świetnie potrafił ukrywać to, że mnie kocha, a jego tętno przyspiesza na mój widok dwukrotnie. Aż pękł, nie wytrzymał, gdy ten jeden raz spojrzałam mu w oczy zbyt głęboko.
|
|
 |
Płyniesz po moich policzkach ciemną rzeką wspomnień. Nic przyjemnego.
|
|
|
|