czasem mówią, że policzyć pestek z arbuza się nie że to nie realne a z nim mogę liczyć .. mogę policzyć chmury a nawet każde ziarenko piasku . dla niego mogę wymyślić czekolade w proszku na osłodę smutnych dni .. mogłabym być promieniem żeby rozgrzać każdy dzień, przemalowałabym się na każdy szalony kolor żeby go zadowolić .. już nie czytałabym książek miłosnych z premedytacją że szczęście ode mnie uciekło. doskonale wiem, że byłabym powodem jego uśmiechów .. boję się kataru a jednak dla niego wyszłabym na deszcz a nawet na burzę i wykrzyczałabym te dwa słowa .. zjadłabym tony kiwi które taki lubi .. każdego dnia rano przynosiłabym mu kakao na dobry początek poranka .. położyłabym się na ulicy a nawet polubiłabym alkohol . a to wszystko z miłości do bezsensownego zwierzęcia z sercem idioty ..
|