|
paradokss.moblo.pl
Nie kochał mnie. Chciał ale nie umiał. Nie próbował.
|
|
|
Nie kochał mnie. Chciał, ale nie umiał. Nie próbował.
|
|
|
Nie jestem już taka jak kiedyś. Stałam się silniejsza i wiem na czym stoję. Koniec z dziewczyną, która wiecznie ma problemy i złamane serce. Koniec.
|
|
|
“Nie wiem, co mnie bardziej przeraża Zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cię już nigdy. ”
|
|
|
2 część - – Pamiętasz tę noc, gdy odkryłam, że nazywam się Hope? Powiedziałam ci wtedy, że chcę zostać
sama. Zaczęłam płakać, kiedy się obudziłam i zobaczyłam cię w swoim łóżku. Płakałam, bo
naprawdę cię wtedy potrzebowałam. W tamtej chwili zrozumiałam, że cię kocham. Byłam zakochana
w tym, jak mocno mnie kochałeś. Kiedy wziąłeś mnie w ramiona, zrozumiałam, że niezależnie od
tego, co stanie się z moim życiem, to ty jesteś moim domem. Tamtej nocy skradłeś największy
kawałek mojego serca.
Pochylam się nad nim i delikatnie całuję. Zamyka oczy i ponownie opiera głowę na łóżku.
– Popatrz na mnie – szepczę, wpijając się w jego usta. Unosi powieki i wbija we mnie tak
przenikliwe spojrzenie, że czuję je całą sobą. – Chcę, żebyś na mnie patrzył, gdy oddam ci ostatni
kawałek mojego serca. /Hoover Colleen- Hopeless
|
|
|
1 część - – Pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? – pytam. – Tę chwilę, gdy zetknęły się nasze usta?
Zabrałeś wtedy kawałek mojego serca.
Wpatruje się we mnie gorączkowo, a ja wciąż utrzymuję rytm.
– Pamiętasz, jak po raz pierwszy powiedziałeś, że zakochujesz się we mnie, bo nie byłeś gotowy
wyznać, że mnie kochasz? – Kładę dłonie na jego piersi. Chcę być jak najbliżej niego, tak by mógł
poczuć mnie w całości. – To, co wtedy powiedziałeś, odebrało mi kolejny kawałek serca.
Odrywa dłonie od mojego serca i gładzi moją nagą skórę. Odwdzięczam się tym samym. /Hoover Colleen- Hopeless
|
|
|
– Wiem, że jesteś na mnie wściekła – mówi, patrząc mi w oczy. Ma skruszoną minę, jednak
w dalszym ciągu nie doczekuję się przeprosin. – Chcę, żebyś była na mnie wściekła. Ale chyba
jeszcze bardziej chcę, żeby zależało ci na mojej obecności tutaj.
Ogarnia mnie tak wielkie wzruszenie, że z trudem oddycham. Kiwam głową, ponieważ
całkowicie się z nim zgadzam. Jestem na niego wkurzona, ale chcę, żeby był ze mną. Dotyka swoim
czołem mojego i patrzymy sobie w oczy. Nie jestem pewna, czy zamierza mnie pocałować. Nie wiem
nawet, czy nie zamierza wstać i wyjść. Wiem tylko, że po tej chwili nie będę już taka sama. I wiem
też, że jeśli ponownie mnie zrani, już się tak łatwo nie pozbieram. Będę kompletnie załamana. ./Hoover Colleen- Hopeless
|
|
|
– Jestem na ciebie wściekła.
Przytula mnie jeszcze mocniej, o ile to w ogóle możliwe. Przybliża usta do mojego ucha i całuje
je.
– Wiem, Sky – szepcze. Wkłada rękę pod moją koszulkę i przyciska dłoń do brzucha. – Wiem.
To niesamowite, ile uczuć może wzbudzić głos, za którym tak bardzo się tęskniło. Wypowiedział
zaledwie dwa słowa, a mam wrażenie, jakby moje serce rozpadło się na kawałeczki, a potem zostało
włożone z powrotem do klatki piersiowej; mam tylko nadzieję, że będzie wiedziało, jak bić./Hoover Colleen- Hopeless
|
|
|
– Chcę cię pocałować – mówi. – Uwierz mi.
Przenosi wzrok na moje usta i dotyka dłonią policzka. Napieram na jego dłoń. Już w chwili, gdy
wszedł do tego domu, pozwoliłam mu przejąć władzę nad sobą. Teraz jestem w jego rękach miękka
jak wosk.
– Jeśli naprawdę tego chcesz, czemu tego nie robisz? – Strasznie się boję, że w jego odpowiedzi
pojawi się słowo „dziewczyna”.
Obejmuje dłońmi moją twarz i unosi ją do siebie. Pociera kciukami moje policzki. Czuję, jak
jego pierś podnosi się i opada, gdy oddycha.– Ponieważ – szepcze – boję się, że nic nie poczujesz
/Hoover Colleen- Hopeless
|
|
|
Cześć, pytałaś mnie - czemu już nie dzwonię?
kumple też tam coś pytają - zapomniałeś o niej?
nie jestem psem, więc już nie gonię Cię..
to chyba proste? Nie dałem ponieść się..
Poszedłem tamtego dnia do tamtego baru..
piłem tamto piwo, Ciebie tam nie było - żałuj..
zostawiłem pierdoloną kupę szmalu..
alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu..
a Ty nie chciałaś mi zniknąć z pamięci..
choć w końcu zapomniałem nawet - które piję?
I uwierz, że pomimo szczerych chęci..
nie mogłem przestać myśleć, że chyba Cie zabiję..
I nie wiem co bym zrobił gdybyś tam gdzieś..
pojawiła się w drzwiach, piękna jak zawsze..
nienawiść uszłaby ze mnie pewnie, nagle..
i powiedziałbym ci wprost, że nasz czas nadszedł../TMK aka Piekielny x Edzio x Miuosh - Byłaś Moim Ideałem
|
|
|
I czym były tamte dni, które zostawiły nam tylko łzy.
Wspólne fotografie, spal je, już nie pozwól by wracały wspomnienia.
Dziś już, nie chce pic, już nie chce żyć.
Bo bez ciebie, nawet nie wiem jak.
Już mam dosyć, ciebie i twoich kłamstw.
Przykro mi ale, przepadł nasz czas. /ADR feat Kushin - Czym byly tamte dni
|
|
|
Wiem ze specjalnie to, go to nie obchodzi.
Ale na pewne bóle nie pomoże nawet Vicodin.
Bo, mówił ze nawet śmierć ich nie rozłączy.
To czym była przy nim śmierć, skoro potrafił to skończyć.
Dzwonił, próbował ubrać swe słowa.
Ale szybko się łamały jak ten makaron z zupek Vifona.
Jego niepewność dawała jej tylko nadzieje.
Myślała ze zaraz skłamie mówiąc ze "nie uwierzę."
ta nadzieja, tak.. była naiwna.
Dlatego na sercu już były tylko same blizny.
Alkohol nie goił bólu, tylko powiększał ranę.
Bo nie potrafiła przestać myśleć o swoim kochanie.
Ale mijały tygodnie i była przerwa.
Krew ciekneła z serca i nie chciała przestać.
Ale u niego zajebiście, już nie pamięta.
Więc niech już przestanie udawać i spali wspólne zdjęcia. /ADR feat Kushin - Czym byly tamte dni
|
|
|
Właśnie to lubię w zdjęciach.Są dowodem że kiedyś choćby przez chwilę wszystko układało się po naszej myśli
|
|
|
|