|
paradokss.moblo.pl
Potrafiłam odejść choć uwierz że nie chciałam. Wszystko dlatego że szanuję samą siebie i wolę ryczeć samotnie w poduszkę niż kolejny raz patrzeć jak mnie ranisz
|
|
|
Potrafiłam odejść, choć uwierz, że nie chciałam. Wszystko dlatego, że szanuję samą siebie i wolę ryczeć samotnie w poduszkę, niż kolejny raz patrzeć jak mnie ranisz, a ja nic z tym nie robię.
|
|
|
Każdy kolejny, który pojawił się po Tobie, pytał o to samo. Dlaczego jestem tak negatywnie nastawiona na życie i na świat? Dlaczego zawsze przedwcześnie twierdzę i z góry zakładam, że coś się nie uda? Dlaczego nie otwieram się na ludzi? Dlaczego tak mało mówię o sobie? Dlaczego ciągle wmawiam innym i sobie samej, że nie szukam jak na razie silnego, męskiego ramienia? Dlaczego jestem tak wewnętrznie spierdolona? Dlaczego skrywam ból i nie pozwalam się z niego wyleczyć? Aż w końcu pada ostateczne i najbardziej trafne stwierdzenie - ktoś musiał cię bardzo zranić. I chciałoby się odpowiedzieć: zgadza się, kolego, kiedyś ktoś świadomie wyjął mi z klatki piersiowej serce i pozostawił z tą odrażająca nieprzepełnioną jakimkolwiek uczuciem pustką. Lecz próbując uniknąć lamentów i pocieszeń, odpowiadam tylko: ja po prostu taka już jestem, zupełnie bezuczuciowa i obojętna, chłodna od urodzenia.
|
|
|
“Oprócz marzeń warto mieć papierosy”
|
|
|
ZGAŚ ŚWIATŁO I NIE WYMYŚLAJ ZAKOŃCZENIA.
|
|
|
“Nie mogę Ci nawet powiedzieć, że tęsknię.”
|
|
|
“Zazdrość, to chyba moja najgorsza wada”
|
|
|
A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować.
|
|
|
“Uśmiechasz się. Nigdy się nie przyznasz, że w środku masz nokaut.”
|
|
|
Odchodzisz, podajesz mi jasny komunikat, konkretny argument, usuwasz się z mojego życia - potakuję głową i po prostu Cię puszczam. Zachowuję stoicki spokój i wtedy znów zarzucasz mi niewłaściwą reakcję, spodziewając się czegoś więcej - irytacji, żalu. Nic nie mówię, nie histeryzuję, mój zewnętrzny głos zagłuszył huk łamiącego się serca, coś rozbryzguje się po całym moim ciele - to nie krew, a cierpienie.
|
|
|
Wybiła 3 w nocy, kiedy siedziałam sama na łóżku, dusząc się łzami, popijając wódkę z gwinta.
|
|
|
Trudno jest odejść. Nawet, jeśli wiesz, że to odpowiednie.
|
|
|
|