|
pain.of.love.moblo.pl
Mnie... Zasypanemu wspomnieniami. Mnie... Zagubionemu na skraju ludzkiej świadomości. Mnie... Pokonanemu przez życie nie ufaj.
|
|
|
Mnie... Zasypanemu wspomnieniami. Mnie... Zagubionemu, na skraju ludzkiej świadomości. Mnie... Pokonanemu przez życie- nie ufaj.
|
|
|
-Tylko ty, byłeś powodem mego uśmiechu, wiesz? Tylko dzięki tobie, miałam siłę przeżyć kolejny dzień.
-Ja? Dlaczego właśnie ja?
-Nie wiem, ale... Trochę mi przykro.
-Co się stało.
-Bo widzisz... To ty mnie zabiłeś, mój ukochany...
|
|
|
-A co jeśli nas tu nie ma? Jeśli nie ma nas wcale?
|
|
|
-Nie martw się. Od dziś, będzie zupełnie inaczej. Już nie wrócisz do pustego domu. Od dziś, będę w nim na ciebie czekał!
|
|
|
-Popatrz na morze... Piękny widok, czyż nie? -Tak, masz rację... Nigdy wcześniej tu nie byłam. -Nie mogłaś, bo to tylko sen...
|
|
|
-Bo ty patrzysz inaczej niż oni... I nawet widzisz coś innego... Mnie.
|
|
|
Zakochanie się w tobie, mój drogi- było największym błędem, jaki dotychczas popełniłam.
|
|
|
Stanęłam na scenie i zobaczyłam... Zobaczyłam ludzi którzy nie patrzyli na mnie, tylko przeze mnie- doszukując się jakichkolwiek wad wyglądu... Czegoś, za co mogliby mnie wyśmiać, wykpić i wyrzucić. Wydymali usta dając mi do zrozumienia, że jestem niczym... Że nic nie osiągnę. Że nie mam najmniejszych szans na wybicie się, ponad szary i prymitywny tłum, jakim byli.
|
|
|
Przez moment złapałam cię na ukradkowym spojrzeniu, zatapiając się w głębokiej barwie twoich oczu. Zadrżałam, mimowolnie dając światu dowód na to, jak wielki masz na mnie wpływ. Odruchowo spuściłam wzrok, a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech... Tak chłopcze. Wiem co sobie pomyślałeś...
|
|
|
Stwórz coś sam! Nie bądź chodzącą kopią, plagiatem... Tego nikt nie doceni!
|
|
|
|