|
oazauczuciowejstabilnosci.moblo.pl
Co robisz zawsze wtedy gdy nie możesz zasnąć? Liczę owieczki a ty? A ja minuty które upłynęły od naszego ostatniego spotkania.
|
|
|
- Co robisz zawsze wtedy, gdy nie możesz zasnąć? - Liczę owieczki, a ty? - A ja minuty, które upłynęły od naszego ostatniego spotkania.
|
|
|
..i nagle poczuła, że uwielbia go bardziej niż kiedykolwiek .
|
|
|
Śmierć jest nieunikniona, to obietnica złożona każdemu z nas przy narodzinach. Ale za nim ta obietnica zostanie dotrzymana, mamy nadzieję, że coś nas spotka: wielka namiętność, radość z wychowywania dzieci lub smutek po bolesnej stracie. Mamy nadzieję, że doświadczymy czegoś, co sprawi, że nasze życie będzie miało znaczenie. Najsmutniejsze jest to, że nie każde życie jest ważne i pełne. Niektórzy ludzie spędzają swój czas na ziemi, siedząc na uboczu, czekając, aż coś ich spotyka, aż będzie za późno.
|
|
|
zaśmieciłam sobie świat . pierwszy raz od dawne chce mi się spać już o tej porze . rzut okiem na łóżko - nic z tego . jest na nim 3720470274 rzeczy , od ubrań , książek , butów , kartek , zeszytów , długopisów po cukierki , telefon i płyty z muzyką . w takich sytuacjach albo zgarniam wszystko na podłogę , albo śpię na podłodze . ale nie , podłogi nawet nie widać , na niej też jest wszystko . nie ma dla mnie miejsca w moim pokoju . sama się go pozbawiłam , z każdym dniem drastycznie i coraz bardziej ograniczałam swoją przestrzeń . również życiową. z pokojem trochę jak z życiem .
|
|
|
Ilekroć Cię widzę, tym bardziej siebie nienawidzę.
|
|
|
Bo sobie nagle uświadomisz, że nie masz już 12 lat. I tak se myślisz - jakim cudem mogę nie mieć 12 lat, skoro jedyne co czujesz, to to, że powinno się mieć właśnie 12 lat. I kurwa - nie dość, że nie masz 12 lat, to 12 lat temu, to miało się 6 lat. A już łatwiej sobie wyobrazić, że się ma 6 lat, niż, że 12 lat to się miało 2 razy wcześniej niż 6 lat. Ten wiek jest tak absolutnie matematyczny. I potem myślisz - 13 lat. Ewentualnie mogło by się mieć 13 lat. 13 by się dobrze komponowało. ..Spokój? Jaki, kurwa, spokój? Tak sobie zażartowałam.
|
|
|
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
|
|
|
w świecie za dużych rękawiczek i niewygodnych foteli, gdzie niebo można zerwać jak tapetę ze ściany wszechświata, nie pozostaje ci nic innego, jak zadzwonić do Boga i zgłosić reklamację.
|
|
|
dawno, dawno temu żyła sobie dziewczyna ... miała swojego księcia, którego kochała najmocniej na świecie. chociaż jakby się zastanowić nie było to ani dawno ani daleko . odnosiło się jedynie tylko takie wrażenie, gdyż jej życie było takie piękne jak we śnie . jedynie nieliczne jego fragmenty wydawały się jej tymi bardziej rzeczywistymi i należącymi do jej świata. wtedy jej życie nie było takie cukierkowe.oskarżała się za że jest fałszywą optymistką, która rzyga tęczą na prawo i lewo . starała się jak najmniej zapamiętać z tych chwil, jednak te najbardziej zostają ludziom w pamięci . fragmenty złego snu, które spędzamy z dala od osoby bliskiej naszemu sercu, w deszczu ... ale zdarzają się każdemu i są jak najbardziej ludzką rzeczą . pamiętamy je żeby później wiedzieć co to radość . bez nich szczęście nie sprawiało by nam tyle przyjemności ...
|
|
|
To lampka nocna, która oświetla mi klawiaturę, gdy rozmawiam z Tobą po nocach. A to mój kubek. Wspominam i marzę pijąc z niego herbatę. To z kolei twój telefon i Twoja szczoteczka do zębów i Twoja książka i Twój notes. Lubię sobie myśleć, że zapomniałeś ich chcący i niedługo zadzwonisz domofonem, mówiąc, że chcesz na chwilę wejść. Będę udawać obojętną i zimną, może nawet powiem, żebyś się pośpieszył, ale w gruncie rzeczy będę walczyć by nie rzucić Ci się na szyję i nie zacząć łkać żałośnie. Dlatego proszę, do cholery wejdź, powiedz, że mnie kochasz i zostań ze mną. Do końca świata i o jeden dzień dłużej.
|
|
|
Panie przodem-rzekł Smutek do Nadziei. - Och, jakiś Ty Smutku szarmancki.-odrzekła Nadzieja. -Gadaj sobie ,gadaj.-zamruczało pod nosem Szczęście. -Eh.Cieszcie się tym, że w końcu po raz kolejny będziemy mogli kogoś zawieść-zapiszczała Miłość.
|
|
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, zawsze czymś się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
|
|