|
nuska691.moblo.pl
dzień zaczynam od wyjścia do sklepu najczęściej jest to wyjśćie po kefir na kaca. wracam i ogarniam się w międzyczasie zostaję wyniesiona z łazienki z cztery razy
|
|
|
dzień zaczynam od wyjścia do sklepu - najczęściej jest to wyjśćie po kefir, na kaca. wracam i ogarniam się, w międzyczasie zostaję wyniesiona z łazienki z cztery razy, bo Damian 'jest już spóźniony'. wybiegamy razem na zajęcia - ja te szkolne, On na uczelnie. kupujemy kawe na wynos, i z prawie zamkniętymi oczami żegnamy się, na pewnej krzyżówce idąc w całkiem inne strony. wracamy zazwyczaj po 15 - zmęczeni, kładziemy się na kanapie losując kto ogarnia dziś coś do jedzenia. zazwyczaj robi to Damian, a ja popijam sobie piwo grając na xbox'ie lub ogarniając jakieś lekcje. jemy, po czym ustawiamy się z Jego znajomymi do knajpy, lub na jakiś mini-melanż u Nich w domu. wracamy około północy - albo lekko wstawieni, albo kompletnie nawaleni. kładziemy się do łóżka, kończąc dzeń cudownym akcentem:'światło,kurwa!'. tak wygląda większość moich dni. witam w Naszych świecie.
|
|
|
pojechaliśmy ekipą nad 'stawy'.jak zwykle rozłożyliśmy namioty i rozpaliliśmy ognisko nad największym z nich.'przepłynął kiedyś ktoś ten staw wzdłuż?'-rzucił pytaniem ktoś z tłumu.'mój tato'-odpowiedziałam,otwierając browara i siadając przy ognisku.'ee,to musiał zaimponować Twojej mamie'-powiedziała koleżanka.'a no.zaimponował.mi również.a wychodząc z wody podszedł do Niej i całując dodał:dla mojej najuochańszej kobiety'-powiedziałam,wspominając.'zajebista sprawa'-powiedziała koleżanka.po chwili On podszedł do mnie, i rzucając mi swoją koszulkę powiedział:'łap'.'co robisz?'-spytałam,patrząc na Niego.'idę popływać'-dodał,cwano się uśmiechając.wiedziałam już co chce zrobić.zdążyłam tylko powiedzieć:'ale mój tato zna ten staw na wylot,każdą głębokość',gdy wskoczył i popłynął.chłopaki przyświecili na staw światłami,gdy dopływał już do połowy.po 15 minutach wrócił,zdyszany podszedł do mnie i całując powiedział:'dla mojej najukochańszej kobiety'
|
|
|
Czy wiesz jakie to uczucie kiedy masz motyle w brzuchu,ale jeszcze nie wiesz kto je spowodował .. Dowiesz się wkrótce,a po motylach w brzuchu nie będzie śladu zostaną tylko krwawe blizny na sercu,które będziesz goić miesiącami,tak kolejny raz zakochałaś się w skurwysynie
|
|
|
I nawet mimo tego,że on traktował ją jak ostatnią szmatę ona widziała w nim swój cały świat,nie potrafiła od niego odejść,nie potrafiła przerwać tego patologicznego związku z jednostronną miłością ... On to przerwał tym samym pozbawiając ją życia .
|
|
|
ej , weź rusz tyłek, podnieś go do góry i walcz. jesteś silna - masz styl, charakter i w chuj dużo mocy w sobie. odstaw tego drinka, wyrzuć szluga - to Ci nie pomoże. działaj, bo jesteś w stanie.
|
|
|
ej , weź rusz tyłek, podnieś go do góry i walcz. jesteś silna - masz styl, charakter i w chuj dużo mocy w sobie. odstaw tego drinka, wyrzuć szluga - to Ci nie pomoże. działaj, bo jesteś w stanie.
|
|
|
Moje odreagowanie na problemy to było cięcie się .. gdy to już nie pomagało postanowiłam wziąść się za leki : acodin,ibuprom,apap i chuj wie co jeszcze ... później w ruch poszedł alkohol,dwie próby samobójcze ... i kurva jeszcze żyję , a Ciało zniszczone organizm wyżarty,psycha siadła .. I nic nie pomaga nic zupełnie,a co mnie tak zniszczyło,że upadłam tak nisko i nie umiem się podnieść TY,tak taki skurwysyn jak Ty mnie zniszczył ,a raczej miłość do ciebie,nie odwzajemniona miłość..
|
|
|
obudziłam się, usiadłam na łóżku, spojrzałam na swoje nogi. lewa już się szykowała, żeby stanąć na podłodze jako pierwsza. o, nie! to ma być zajebisty dzień. położyłam prawą nogę na podłodze, uśmiechając się na najlepszy dzień w moim życiu.
|
|
|
Wrócisz, prędzej czy później. Jestem o tym w stu procentach przekonana, że jeszcze za mną zatęsknisz, nocami będziesz czuł zapach moich perfum. Leżąc na łóżku otworzysz oczy, i przypomnisz sobie, że kiedyś leżałam tuż obok Ciebie, patrząc Ci w oczy. Napiszesz do mnie. Wtedy powiem Ci, że już Cię zwyczajnie nie kocham i będzie to najbardziej bolesne kłamstwo w moim życiu.
|
|
|
Zostałam wysłana do szkolnego pedagoga bo niby przeze mnie cała klasa nie może skoncentrować się na lekcji . Przed drzwiami gabinetu zatrzymałam się wzięłam głęboki wdech i chwytając za klamkę otworzyłam drzwi - Chciała mnie Pani widzieć - zaczęłam niepewnie mamrocząc do niej pod nosem pierwsze słowa . - Owszem , siadaj panno , mamy do pogadania . - Teraz doszło dopiero do mnie , jaka jazda za chwile się zacznie . To nie pierwsza tego typu wizyta w jej gabinecie . Od razu podniosła na mnie głos , jakbym przy wejściu wyrządziła jej jakąś wielką krzywdę - Czy ty wiesz moja droga gdzie się znajdujesz ? Jeśli nie dorosłaś do poziomu licealistów , to cofnij się do gimnazjum . To nie jest dzicz tutaj są poważni ludzie którzy chcą do czegoś dojść w życiu . - Pomyślałam w tamtej chwili " Skoro tak mówisz to gówno o nich wiesz " i z ironicznym uśmiechem odparłam - Jeśli to wszystko to pójdę sobie .Myśli Pani że nauczy mnie życia w ciągu 25 minut? Błąd ja nie ogarniam go już 16 lat
|
|
|
Przerwa lekcyjna . Wyszłam z koleżankami na szluga , ale po drodze moją uwagę przykuł On , siedzący na schodach przed szkołą . Zaszłam go od tyłu , delikatnie przykrywając dłonią jego oczy . - Nie zgrywaj się mała . - Zareagował szybko , odsłaniając moją dłoń ze swojej twarzy . - Skąd niby wiedziałeś że to ja , co ? - usiadłam obok niego , podpierając łokcie na kolanach i całe moje spojrzenie przykuły jego oczy . - Wszędzie poznam twój dotyk , zapomniałaś ? - skojarzyłam w tamtym momencie że pewnie chodzi tu o czas , który razem przeżyliśmy . Westchnięcie i odwrócenie wzroku gdzie popadnie było jedyną odpowiedzią na jego słowa w tamtym momencie . - Wiesz , śmiałem się z ludzi którzy mówią że można komuś oddac swoje serce , dopóki nie zrozumiałem że i moje serce oddane zostało tobie . - zamurowało mnie , siedziałam wryta i wpatrzona w niego nie mogąc wykrztusić z siebie ani słowa .
|
|
|
Nie chcę romantycznej miłości z pocałunkami na ulicy, chwaleniem się uczuciem całemu światu. Chcę po prostu chodzić z Tobą po mieście za rękę, palić z Tobą fajki, śmiać się z głupot, pić razem wódkę, jarać blanty i robić Ci kanapki. Chcę zrozumienia, szczerości i trochę chorego dystansu, żeby to co nas łączy wzbudzało takie same emocje zawsze jak na samym początku.
|
|
|
|