|
nopromises.moblo.pl
powtarzałeś że jestem jedyną tą najlepszą . wmawiałeś mi to za każdym razem kiedy przybiegałam do Ciebie ze łzami w oczach mając jakąś niepewność co do naszej miłoś
|
|
|
powtarzałeś , że jestem jedyną , tą najlepszą . wmawiałeś mi to za każdym razem , kiedy przybiegałam do Ciebie ze łzami w oczach mając jakąś niepewność co do naszej miłości . wtedy zawsze przytulałeś mnie do swojego torsu , gładziłeś dłonią po policzku całując łzy i szeptałeś cicho " kochanie , nie ważne co mówią , ważne jak jest na prawdę . " te słowa chyba najbardziej dzisiaj mnie bolą . wszyscy najbliżsi przyjaciele mi powtarzają " on nie był Ciebie wart , zobaczysz , wszystko się ułoży " . tak , ułoży się . wmawiam to sobie każdego dnia , ale zaraz podświadomość szepcze mi twoim głosem " kochanie , nie ważne co mówią . ważne , jak jest na prawdę
|
|
|
Siedziała u niego w pokoju czekając na niego była szczęśliwa bo mogla się dzisiaj z nim spotkać ponieważ wczoraj wyjechał do babci.. dostał sms'a ale mogla go przeczytać bo przecież nie mają żadnych tajemnic..oczywiście pożałowała.. napisała jego była 'Hey skarbie. Wczoraj było fantastycznie.. D Kiedy to powtórzymy.?. x' Zapłakana wyleciała z pokoju potykając się o chłopaka na schodach spojrzała na niego z bólem w oczach rzuciła w niego telefonem i wybiegła z mieszkania. Dostała od niego sms'a 'Hey skarbie. Moja dziewczyna się o nas dowiedziała..ale nie martw się będziemy mieć teraz więcej dla siebie czasu. ' po paru minutach napisał znowu ' Skarbie to nie było do Ciebie ten poprzedni sms nic nie znaczył..przecież wiesz ze bym Ci tego nie zrobił..' odpisała krótko 'Z nami koniec' i wyłączyła telefon... /
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu
|
|
|
Siedziała tam sama. Otaczała ją tylko przyroda..Bała się gdy zaczęła zbliżać się noc,ale gdy zaczynała myśleć o nim,wyobrażała sobie,że nic jej nie grozi.Z dala słychać było jakieś dziwne dźwięki.Może była to było jakieś dzikie zwierze, a może po prostu słodka sarenka która szukała swojej mamy. Nie bała się, bo miała przed oczyma jego twarz... Jego sliczne, błękitne oczy, które kiedyś tak często patrzyły na nią... Jego uśmiech, który potrafił zdziałać cuda... Wiedziała, że w domu jej rodzice się martwili, lecz dla niej liczyło się to, co związane było z nim, z jego twarzą. Wiedziała, że nie może tak dłużej żyć wspomnieniami, że to co teraz robi jest bez sensu, że on jest teraz z nią, że ją skrzywdził i nie powinna już o nim mysleć.uczucie było silniejsze. Gdyby on zadzwonił i zapytał się czy tęskni, ona bez wahania powiedziała by że tak i na wszystko by sie zgodziła. Żyła jak w jakimś śnie.Lubiła chodzić tak jak wtedy, w te miejsca gdzie byli kiedyś razem.. Musiała się w końcu obudzić.
|
|
|
Nie jestem tą dziewczyną, którą byłam jakieś pół roku temu. Nie jestem tą gówniarą zakochaną na zabój w facecie, który nie może być jej. Ta gówniara teraz skakała by z radości, po tym jak mnie pocałowałeś. Radowałaby się. A potem cierpiała dwa razy mocniej, gdybyś mnie po tygodniu olał. Teraz jest inaczej. Pod tym względem wydoroślałam. Uczę się stabilizacji mych uczuć
|
|
|
Przewracała się z boku na bok. Dochodziła godzina 1 w nocy, lecz nadal nie mogła zasnąć. Sama do końca nie wiedziała, dlaczego. Spojrzała na telefon. Nic. Zero wiadomości. Odłożyła go na miejsce a po chwili usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości. ‘ Przepraszam, że tak późno, ale dopiero kładę się spać Dobranoc:* ‘. Uśmiechnęła się i po chwili otoczyła ją kraina snów. Już wiedziała, o co w tym wszystkim chodzi. \
|
|
|
Uśmiechałam się. Wielki tłum znajomych nie pomógł mi w walce z samotnością. Uśmiechałam się fałszywie. Raziłam tym fałszem, nieszczerością... Raziłam smutkiem. I tęsknotą. Żalem. Ale uśmiechałam się, bo nie chciałam psuć dobrego wrażenia. Nikt nie wiedział, jak jest. Nikt nie wiedział, że wciąż boli..'
|
|
|
'po pół roku ciągłego zmagania się z rzeczywistością, którą mi stworzyłeś, udało mi się uodpornić. na Ciebie, na ten ból. już nie płacze. czuję tylko ogromny żal i przeraźliwą pustkę, bo w sercu wciąż mam niedosyt - Twojej miłości. powoli uczę się o tym nie myśleć, bo wiesz obojętność mniej boli.'
|
|
|
Siedziała u niego w pokoju czekając na niego była szczęśliwa bo mogla się dzisiaj z nim spotkać ponieważ wczoraj wyjechał do babci.. dostał sms'a ale mogla go przeczytać bo przecież nie mają żadnych tajemnic..oczywiście pożałowała.. napisała jego była 'Hey skarbie. Wczoraj było fantastycznie.. D Kiedy to powtórzymy.?. x' Zapłakana wyleciała z pokoju potykając się o chłopaka na schodach spojrzała na niego z bólem w oczach rzuciła w niego telefonem i wybiegła z mieszkania. Dostała od niego sms'a 'Hey skarbie. Moja dziewczyna się o nas dowiedziała..ale nie martw się będziemy mieć teraz więcej dla siebie czasu. ' po paru minutach napisał znowu ' Skarbie to nie było do Ciebie ten poprzedni sms nic nie znaczył..przecież wiesz ze bym Ci tego nie zrobił..' odpisała krótko 'Z nami koniec' i wyłączyła telefon
|
|
|
uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo czuję się dla Cb ważna. uwielbiam się do Cb przytulać i czuć Twoje ciepło, które działa na mnie kojąco, jak nic innego na świecie. uwielbiam, kiedy mnie całujesz, bo wtedy sięgam gwiazd i czuję się kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym. uwielbiam kiedy chowasz twarz w moich włosach, bo wydaje mi się wtedy, że to są dla Cb jedyne włosy na świecie. uwielbiam kiedy patrzysz mi prosto w oczy, bo wiem, że widzisz coś więcej niż tylko szare źrenice, że widzisz, co we mnie jest.. uwielbiam jak śmiejesz się tak szczerze, bo wtedy moje serce rośnie wielkie, kiedy wie, że jesteś szczęśliwy - wtedy ja też automatycznie staję się szczęśliwa. i uwielbiam, kiedy mówisz mi, że mnie kochasz, bo to czyni mnie najbogatszą i najpromienniejszą dziewczyną pod słońcem !
|
|
|
Obiecaj mi,że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, Ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy Obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być Obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon Obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć Obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. Obiecaj mi, proszę .;*
|
|
|
A może właśnie tak miało być,może miała się w nim zakochać bez wzajemności, żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą, małą dziewczynką, która zakochała się w jego błękitnych oczach, w tym jego uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym małym - małym to może nie, 180 zobowiązuje - chłopcem, który nie wiedział, że jest jej marzeniem, pragnieniem i ukochanym człowiekiem. I nigdy już nie był w stanie tego pojąć....
|
|
|
|