 |
no_chodz_tu_bejbe.moblo.pl
Bardzo nie lubię jak się mnie olewa. Gdy już zaczniesz to robić bądź przygotowany że ja się zemszczę. Nie wiem w jaki sposób.Zazwyczaj w chwilach w których mój stan emoc
|
|
 |
Bardzo nie lubię,jak się mnie olewa. Gdy już zaczniesz to robić,bądź przygotowany,że ja się zemszczę. Nie wiem w jaki sposób.Zazwyczaj w chwilach,w których mój stan emocjonalny przechodzi burze i huragany jestem niepoczytalna. Łatwo jest wybić mnie z równowagi,a to pewnie przez moją niecierpliwość to ludzi.Jeżeli widzę,że ktoś najzwyczajniej ma mnie gdzieś odpycham się z potrójną siłą. A potem gdy przychodzi czas wymówek jednym uchem wpuszczam i wypuszczam,bo szkoda mi słów,sił już od dawna brak,a nadzieja umarła. | longing_kills
|
|
 |
Przez chwile miałam coś co zagłuszyło mój ból. Jednak tęsknota za ukochaną osobą nie zna litości i prędzej czy później kolejny raz powraca pozostawiając spustoszenie w sercu swojej ofiary. Ze mną nie mogło być inaczej. Ja musiałam znowu poczuć jak to jest upadać coraz niżej. I chociaż tego nie chciałam, bo moim jedynym celem było pokonanie własnych słabości, to takiej sytuacji nie udało się uniknąć. Prawda jest taka, że nikt nigdy nie liczył się z moimi uczuciami. To ja, to zawsze ja dopasowywałam się do innych, ale nikt do mnie. Może taki właśnie jest świat, może niektórzy ludzie już tak mają, że zostają ranieni przez najważniejsze osoby, a ja jestem wśród nich i to już nigdy się nie zmieni. Czas się do tego przyzwyczaić, a przede wszystkim uodpornić się na ból. Może wtedy to wszystko będzie o wiele mniej bolało. / napisana
|
|
 |
NOCHODZTUBEJBE:
Nigdy nie rozumiał tego, że po prostu pisze. Wylewam wszystko na kartkę. Dla niego było to dziecinne bo po co pisać coś co będzie się miało zawsze w głowie? Tutaj się różniliśmy. Pisząc czuje wolność. Inni tańczą, śpiewają a ja tylko pisze. 2 miesiące temu znalazł mój zeszyt. Zaczął czytać bez mojej zgody. Widziałam to lecz nic nie mówiłam byłam ciekawa jego reakcji. Po chwili usiadł, przewracał nerwowo kartkami. Wtedy dostrzegł mnie. Rzucił zeszyt i przeprosił. Widziałam łzy w Jego oczach. Widziałam jak bardzo to przeżyj. Jak moje słowa go dotknęły. To wtedy po raz pierwszy dowiedział się, że go kocham i jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. To tam przeczytał o mojej chorobie. Nie mógł zrozumieć jak mogłam ukrywać to przed Nim. Pytał dlaczego? Nie umiałam mu odpowiedzieć. Nie mogłam spojrzeć mu w oczy. Byłam przerażona. Wstał przytulił mnie i powiedział,ze będzie ze mną do końca. Zawsze.Pozostał na miesiąc.Przestraszył się? Przestał kochać? Nie wiem...zostal tchorz
|
|
 |
Był a to się liczy.Nie zliczę ile łez wylałam,nocy nie przespałam,najważniejsze ze był.Nie żałuje ani jednej minuty z Nim spędzonej bo byłam szczęśliwa nawet wtedy kiedy odszedł bez słowa powtarzałam sobie, ze daj mi szczęście może i chwilowe ale szczęście.To przy Nim odżyłam, poczułam sie kobieta.Przy Nim zasmakowałam życia.Przy Nim sie uśmiechałam, mogłam być sobą.Dziękuję i przepraszam jeżeli zawiodłam, nie byłam na tyle dobra abyś został do teraz.Przepraszam i życzę szczęścia w tym drugim życiu..
|
|
 |
Czy to ma w ogóle jakikolwiek sens? Ja, Ty, my - razem? Czy przetrwamy ten trudny dla nas czas? Czy nasze zauroczenie sobą przerodzi się w miłość? Tyle pytań.Odpowiedzi brak.Czas pokaże.
tak bardzo się boję.
|
|
 |
Mijam tych zabieganych przechodniów na ulicy i zastanawiam się, jakie historie kryją ich twarze. Ich zmartwione spóźnieniem, czy czerwonym światłem, twarze. Przecież nie istnieją ludzie, którzy nic nie przeżyli, nawet taki statystyczny Kowalski kochał kiedyś i kiedyś pragnął. Pewnie nadal pragnie, ale któż wie, czemu telefon milczy od jakichś ładnych paru lat. Duma? Błędna decyzja? O kilka niewypowiedzianych słów za dużo? Kilka gorszych emocji? Zdeterminowani za dnia, silni, stawiający czoła problemom codzienności. W nocy zaś biedni, topiący się w potrzebie. Takiej zwykłej potrzebie kochania. Przytulenia. Oddechu drugiego serca.
"Samotność to taka straszna trwoga", śpiewał niegdyś Riedel. Miał rację.
|
|
 |
Nie chciałem być nikim innym, bo nie można być nikim innym, gdy jest się nikim, zero pomnożone przez każdą liczbę wciąż jest zerem.
|
|
 |
Romans?To nie dla mnie - powtarzałam.Dzisiaj jestem Jego kochanką a On moim wybawieniem.Od świata, ludzi którzy mnie otaczają.Pytacie dlaczego z Nim nie mogę po prostu być?Bo życie to suka, suka która nie pozwala Nam żyć tak jakbyśmy tego chcieli.Mogę Go mieć ale nie z Nim być.Mogę go pragnąć kochać ale nigdy nie będę z Nim dzielić życia.
|
|
 |
Kiedy go poznasz i zobaczysz jaki jest, będziesz wiedziała dlaczego Go wybrałam.Dlaczego ciągle o Nim rozmawiam, myślę, uśmiecham się na Jego widok.Będziesz wiedziała, że Nie zmyślam mówiąc, że Go pragnę bo sama byś chciała spędzić z Nim chociaż 5 minut sam na sam.Więc po co mówić ? Po co ryzykować ? Nie jest idealny.Jest mój i to mi wystarczy.
|
|
 |
Jeśli marzec skończy się tak samo jak się zaczął, to chce żeby każdy miesiąc zaczynał się i kończył przy Jego boku.
|
|
 |
Mija kolejny rok, a mojemu sercu wcale nie jest lżej. Wtedy nie sądziłam, że po upływie takiego czasu ja nadal będę Cię kochać, ale los udowodnił, że niektóre uczucia są silniejsze niż cokolwiek innego. Nadal jesteś dla mnie najważniejszy i to się nie zmieni. Czas nie zabije we mnie miłości, możesz być tego pewien, ja ciągle będę tutaj dla Ciebie, niezmienne czekając na swoje szczęście. Dlatego przyjdź do mnie, proszę i odmień moją codzienność. / napisana
|
|
 |
Mój problem nie polega na tym, że nie wiem czego chce. Mój problem polega na tym, że wiem czego chce, ale nie mogę tego mieć.
|
|
|
|