|
nieogarniamciebejbe.moblo.pl
mój cały nastrój jest całkowicie zależny od Ciebie. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
mój cały nastrój jest całkowicie zależny od Ciebie. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
chcę obudzić się przy Tobie, móc spojrzeć Ci głęboko w oczy, wstać, ubrać Twoją, za dużą na mnie koszulę, pospiesznie wyciągnąć Cie z łóżka i pójść razem do kuchni zaparzyć ciepłą kawę w ten zimny poranek. chcę ją pić razem z Tobą i rozmawiać na różne tematy, chcę palić z Tobą szlugi i zaciągając się dymem widzieć ten Twój słodki uśmiech. chcę, żebyś przytulał mnie tak z zaskoczenia i chcę, żebyś był. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
wiesz co jest żałosne? że upadam tak nisko, sięgam po kolejnego papierosa, włączam dobijającą piosenkę z tekstem kojarzącym mi się z Tobą, otwieram okno, na dworze minusowa temperatura i ciemność, ale to nic, rozpaczliwie staram się zwrócić Twoją uwagę, ale oczywiście bezskutecznie. czuję jak z każdą chwilą niszczę się coraz bardziej, a Ciebie to nawet nie obchodzi. upadam z nadzieją, że pomożesz mi wstać, ale nic z tego, Ciebie tutaj nie ma i obawiam się, że już nie będzie. z pewnością mogę siebie nazwać upadłą. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
może to nie to. może inni mają rację. może te opinie na Jego temat są uzasadnione. może nie znajdę szczęścia u Jego boku. może zbyt się różnimy. może będę tego żałować. może, ale chcę kurwa spróbować. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
bywają takie momenty, w którym poważnie zaczynam się zastanawiać czego chcę, ale nie znajduję odpowiedzi. dochodzę do wniosku, że chyba nigdy nie znajdę. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
przecież nie jesteśmy razem. nie masz obowiązku odzywania się do mnie codziennie i relacjonowania mi co nowego u Ciebie. jednak tak jakoś mi źle jak przez cały dzień nie dasz nawet znaku życia. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
przecież nic nie obiecałeś. przecież możesz z dnia na dzień tak nagle przestać się odzywać, zniknąć na zawsze. ale ja nadal ślepo ufam, że tak nie będzie. że wszystko będzie dobrze. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
zrobiłam coś nie tak? dobrze, możliwe, bo przecież każdy popełnia jakieś błędy, tylko powiedz mi kurwa co, bo nie jestem najlepsza w domyślaniu się. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
a może Ty już podjąłeś decyzję? możesz masz zamiar zniknąć, tylko ja jeszcze o niczym nie wiem? I nieogarniamciebejbe
|
|
|
a ja się boję, że teraz masz zamiar tak bez słowa odejść z mojego życia. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
poniedziałek. zaciągam kołdrę jeszcze wyżej i chowam się pod nią. nie mam zamiaru dzisiaj wstawać. nie mam ochoty wychodzić do ludzi. tłumaczyć się z mojego podłego humoru. robić dobrą minę do złej gry. udawać, że jest u mnie w porządku i widzieć te znudzone, pełne litości twarze pytające czy jest wszystko ok. bo nie jest. bo wcale kurwa nie jest. nie mam na to wszystko najmniejszej ochoty. wtulam się w poduszkę i nie mam zamiaru wracać do rzeczywistości. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
wolałabym usłyszeć to głupie " muszę wszystko przemyśleć, daj mi czas. odezwę się później. ", niż trwać w tej pierdolonej ciszy, która jest dziś przekleństwem. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|