|
nieodchodztylko.moblo.pl
jestem zmęczona zmęczona tą pierdoloną samotnością pustym mieszkaniem pustym łóżkiem i samotnymi posiłkami. nie tak to wszystko widziałam a wyszło jak zwykle do dupy
|
|
|
jestem zmęczona,zmęczona tą pierdoloną samotnością, pustym mieszkaniem, pustym łóżkiem i samotnymi posiłkami. nie tak to wszystko widziałam,a wyszło jak zwykle-do dupy. czy oczekuje tak wiele? czy oczekiwanie,że dla kogoś będziesz kimś ważnym jest w tych czasach zbyt nierealne? niby tyle osób jest blisko mnie a jakoś czegoś mi brak. i może racja- ze mną jest problem. za bardzo się przywiązuje,za bardzo się wczuwam.ale tak własnie jest- czasem za bardzo pragniemy drugiej osoby i za szybko obdarzamy innych uczuciami,mając dziecinną nadzieje,że tym razem któs to odwzajemni po czym kolejny raz zostajemy z niczym.
|
|
|
Przyjechałeś na kilka godzin ale przyjechałeś.Byłeś obok przez ten cały czas,mogłam sie po prostu w Ciebie wtulić i nie myśleć o konsekwecjach,byliśmy tylko dla siebie a tak rzadko jest nam to dane. Wtedy właśnie zdałam sobie sprawe,że nikt inny nie dostarcza mi takich uczuć jak ty,przy nikim innym nie czuje się tak bezpieczna jak przy Tobie. To własnie wczoraj pierwszy raz nasze usta sie spotkały i boję się,ze właśnie to wszystko zmieni,że odejdziesz tak jak zawsze,po prostu znikniesz i nikt nie bede wiedziec czy znow wrocisz...
|
|
|
Nie widzieliśmy się rok,tak bardzo burzliwy dla nas rok. Zobaczymy Cię wczoraj, pełna obaw i strachu podjęłam ryzyko i odważyłam się pojechać do Ciebie. Nie wiesz nawet ile razy chciałam nawrócić,wysiąść z autobusu i wrócić do domu. Tak strasznie się bałam,lecz miałam przy sobie osoby dzieki ktorym dojechalam na miejsce i ujrzałam Cie. Rece nigdy w zyciu tak mi sie nie trzęsły a serce waliło jak głupie. Potem krótka rozmowa miedzy nami,bo na wiecej nie miałeś czasu. Ta krótka chwila gdy widziałam jak sie uśmiechasz, jak patrzysz na mnie rozwaliła mnie totalnie. Ta mysl,ze to moze byc nasze ostatnie spotkanie a nie mamy czasu nawet usiąść i na spokojnie porozmawiac. Powiedziałbym Ci wtedy jak bardzo tesknie i sie martwie,jak bardzo mieszasz mi w zyciu i jak strasznie potrzebuje Twojej obecności w codzienności. Jak cholernie nie zgadzam się z faktem ze jestes śmiertelnie chory i Twoje dni sa policzone,płakałabym zapewne ale byłbys obok,wiedziałbyś to. A tak nadal nie masz o tym pojęcia
|
|
|
wiesz ile razy biorę telefon i wybieram Twoj numer? Mysle wtedy ze juz nie moge tak dalej,ze za bardzo Cie kocham i tesknie zeby zyc osobno. Ale po chwili przypominam sobie jak bardzo szczesliwy jestes, jak spełniona osoba jestes i nie chce tego psuć. Mowie sobie,ze tak jest lepiej dla Ciebie a Twoje szczescie jest dla mnie najważniejsze. Odkładam telefon i zbieram sie w sobie na kolejne dni bez Ciebie,potem znow nadchodzi ta potrzeba rozmowy z Toba i znow to samo tłumaczenie,ze lepiej jest gdy nie rozmawiamy i tak juz zostaje i tak juz zostanie przeciez na zawsze. Nic sie nie zmieni,ty bedziesz szczesliwy a ja bede desperacko szukać swojego miejsca na zmieni aby chociaz na chwile zapomiec i uciec ...
|
|
|
minął rok od chwili gdy Cię straciłam . Pamiętam ten dzień,gdy cała zestresowana jechałam do Ciebie, potem nasze pierwsze i ostatnie wspólne tak bliskie chwile. To cudowne uczucie gdy byłeś na wyciągniecie ręki..I ten ból gdy następnego dnia widziałam jak witasz ją buziakiem. Co mogę powiedzieć teraz? Po roku nieobecności Ciebie w moim życiu?Tęsknie za Tobą,pragę abyś wrócił. Gdy byłeś obecny w moim życiu wszystko było inne. Samotność przytłacza,potem przychodzi codzienność i tak staramy się żyć. Żyję tak rok-365 dni tęsknoty za Tobą, pomimo cierpienia jakiego dostraczyłeś chcę byś był ...
|
|
|
to właśnie dokładnie rok temu Cię straciłam...
|
|
|
Ludzie ktorych odchodzą od nas zawsze cos zostawiają. Mały drobiazg,jakis szczegół ktory pozwala nam jakos przeżyć ten trudny okres . Koszulkę ktora mozemy przytulić gdy przychodzi wieczor i czujemy sie samotni, wspólne zdjecie na które patrzymy gdy mamy zły dzien. Cokolwiek, a popatrz na Nas. Odszedłeś bez słowa,tak po prostu zerwałeś kontakt. Nie zostawiłeś po sobie nic, nawet pieprzonej wiadomosci z wyjaśnieniami. A ja złudnie wmawiam sobie,że jest ok. Przecież chodzę do szkoły, spotykam sie ze znajomymi,posiadam wspaniała rodzine. Jednak gdy wszystko sie pieprzy zawsze chce biec do Ciebie i mowić Ci o tym ledwo łapiąc powietrze. A co mi pozostaje? Powrot do pokoju i udawanie ze przeciez wszystko jest ok,przecież nic sie nie stało. On po prostu odszedł i juz. wcale nie zabrał jakies cząstki mnie...
|
|
|
Wystraszyłam się dziś widząc te zdjęcia,wiesz? Wystraszyłam się,że wrócisz odmieniony,że nie będziesz taki jak od dawna dla mnie jesteś. Przecież w takich miejscach upewnasz się w swoich wyborach i w tym co robisz. To co daję Ci spełnienie i szczeście a w czym moja osoba nie za bardzo pasuje i teraz tak bardzo się boję,że już nie bedzie jak dawniej.Co jeśli nasze ralcje się zmienia i zaczniesz mnie trakować jak innych? Mam tyle pytań,które chciałabym Ci zadać,lecz teraz jeszcze bardziej się boje. Zabawne,bo to Ty mówisz o uczuciach otwarcie a ja zawsze jakoś się wymiguje,ale myślę,że pora już na bycie szczerym wobec siebie i Ciebie,więc obiecuje,że jeśli napiszesz to będzie moja pora na szczerość.... ale proszę - odezwij się,tęsknię.
|
|
|
To jest za trudne dla mnie, już mam dość wiesz? Nie moge tak ciagle żyć myśląc o Tobie. Myśląc o tym co robisz,czy wszystko dobrze u Ciebie,czy jesteś zdrowy i szczęśliwy. Gubię siebie w tym wszystkim, nie cieszą mnie już inne sprawy jak kiedyś,bo tak bardzo szczęśliwa jestem gdy piszesz,bo wtedy wiem,że myślisz chociaż przez chwilę. A najbardziej boli fakt,że chce Cie w swojej codzienności, gdy witam dzien,gdy kłócę sie z kimś,gdy zaspie do szkoły i gdy wieczorem mam juz wszystkiego dosc. Wtedy tak bardzo potrzebuje Twojej obecności. Wiem,że nasze relacje nigdy nie powinny tak wyglądać,bo jest nam ciężko ale na tą chwilę moge rzucić wszystko i być obok Ciebie...
|
|
|
Mówili,że przejdzie na tyle by nie bolało, po roku boli tak samo,może nawet mocniej,bo teraz nawet nie wiem co u Ciebie,nie widziałam Cie prawie miesiąc i nawet nie wiesz jak bardzo tęsknie.. Tęsknie za tym jak ukradkiem zerkam gdy się śmiejesz,wkurzasz i coś przeżywasz. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo Cie kocham i potrzebuje...
|
|
|
Proszę nie rób tego, nie posyłaj mi tego uśmiechu, nie zagaduj do mnie. Jestem zbyt słaba aby się oprzeć temu wszystkiemu. Tyle czasu zbierałam się w całość, tak wiele straciłam gdy byłam zapatrzona w Ciebie kochanie, dziś odzyskałam spokój w swym życiu, mam obok osobę która także mnie kocha a ty znów wracasz, błagam odpuść mi. Nie chcę tracić tego co mam... Więc zostaw mnie w spokoju,traktuj jak nieznajomą ale nie wracaj nigdy do tego co było miedzy nami,mogłabym być znów na tyle głupia i pobiec za Tobą ponownie
|
|
|
Minął rok, okres tak cholernie dla mnie trudny. To własnie lekko ponad rok temu Cię pokochałam,tak mocno i bezgranicznie.Potem przez rok dużo się działo, było wiele zmian lecz teraz po tym pieprzonyk roku mogę powiedzieć,że wiesz co skarbie? Wcale mi nie przeszło,nadal Cie kocham i nawet teraz byłabym gotowa rzucić to wszystko i iść i być z Tobą gdzie tylko byś chciał... To nie mija,teraz gdy mam znów Twój numer na wyświetlaczu wszystko wraca i jestem pewna,że potem znów zrani mnie tak mocno,że nie bede w stanie się już podnieść,bo ile mozna?ile mozna znieść bólu dla miłości?dla tego nieodwzajnionego uczucia...
|
|
|
|