|
nienormalna16.moblo.pl
bo to nie ważne że mnie to boli . najważniejsze co inni pomyślą nie ?
|
|
|
bo to nie ważne , że mnie to boli . najważniejsze co inni pomyślą, nie ?
|
|
|
teraz z perspektywy czasu, zastanawiam się, po co Ci byłam, po co te całe szopki o przyjaźni , po co to pierdolenie o tym jak Ci zależy.
|
|
|
siedziałam w domu pod najgrubszą kołdrą , oglądając jakiś serial. Nie mogłąm się na nim skupić, oglądając nasze zdjęcia. Tak bardzo chciałam żebyś teraz tu był. 'Skarbie, tęsknie , chodź jesteś tak blisko. Chcę Cię przytulić !' - wysłałam mu SMS-a. 'Kochanie, już nie długo się zobaczymy. Wytrzymaj jeszcze trochę' - odpisał po chwili. 'Mam nadzieje skarbie, mam nadzieje.' - odpisałam wtulając się jeszcze bardziej w pościel. W pewnej chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Opatulona kołdrą poszłam do drzwi, bo wiedziałam że jestem sama w domu. ' Tęskniłaś więc jestem' usłyszałam otwierając drzwi. 'Kocham Cię debilu, kocham !' stwierdziłam rzucając mu się na szyje.
|
|
|
Wracałam do domu. Tak bardzo chciałam Cię zobaczyć. Wiedziałam jednak, że czeka mnie rozpakowywanie się , a potem obiad u babci. Musiałam coś wykombinować , żeby Cie zobaczyć przytulić. Nie musiałam. Wysiadając z samochodu zobaczyłam że siedzisz na ławce , słuchawki miałeś w uszach i czekałeś. Czekałeś aż przyjadę. Musiałam opanować emocję. Napisałam smsa 'czekaj muszę wbic na górę i wracam zaraz'. Spojrzałeś na mnie i posłałeś mi cudowny uśmiech.
|
|
|
Siedziałam znudzona na biologii, gdy poczułam wibrację. czytam : 'czekam przed szkołą. masz 10 minut.: >' . Słysząc dzwonek poleciałam do szatni po kurtkę i szybko skoczyłam na dwór. 'no , no. wyrobiłaś się' zaśmiałeś się. 'haha ,bardzo śmieszne. czego chcesz wredoto ? muszę wracać na matmę zaraz' rzuciłam siadając na oblodzonych schodach. 'cooo? nie mogłem Cię już zobaczyć od tak?' stwierdziłeś lepiąc kulkę śniegu. 'nie, nie odważysz się ! ' zaczęłam krzyczeć uciekając po schodach do szatni. zapytałeś mnie, przytuliłeś i powiedziałeś ‘ kochanie, nie gdzieżby znowu. Nie mogę za bardzo Cię kocham’. Pocałowałes mnie w czoło odprowadziłeś bym nie spadła ze schodów do szatni i dodałeś ‘ no to skarbie widzimy się po lekcjach . wpadnę po Ciebie’ . ‘ no powiedz jak Cię kochać nie można ‘ stwierdziłam słysząc dzwonek na kolejną lekcje.
|
|
|
czekałam na Ciebie na przystanku . wyskoczyłeś z autobusu wypatrując mnie. podbiegłam i wskoczyłam Ci na biodra. 'tęskniłam skarbie' wyszeptałam Ci do ucha. 'nie wyjeżdżaj już nigdy. nie zostawiaj mnie kochanie' ciągnęłam dalej. 'skarbie, nigdy Cię nie zostawie, za bardzo Cię kocham' przerwałeś nagle. 'dziękuje ! dziękuje !' wtrąciłam. 'za co? to mój obowiązek być przy Tobie. jesteś moją jedyną kobietą w życiu. nie chcę Cię stracić' przerwałeś.zeszłam z Twoich bioder , pocałowałeś mnie jak nigdy .
|
|
|
wracałam z koleżankami z zakupów. stałeś z kolegą . byłam pewna że zaczniesz zaraz śmiać sie ze mnie i wyzywać. nagle podszedłeś i zapytałeś 'możemy pogadać?' po chwili powiedziałam 'dziewczyny, idźcie trochę wolniej , dogonię Was' . 'czego chcesz?! ' burknęłam. 'chciałbym pogadać'. rzuciłeś . 'mów, słucham. tylko sie rusz, nie mam za duzo czasu na smieci' zaśmiałam się szyderczo. 'chce Cię przeprosić.' zaczął 'wiesz w ogóle dlaczego?! ' przerwałam . 'tak wiem. skrzywdziłem Cię. żałuje.' powiedziałeś stanowczo. 'aha' rzuciłam i odwróciłam się idąc w stronę koleżanek. złapałeś mnie za rękę i odwróciłeś zbliżając do siebie . czułam Twój zapach. spojrzałam Ci w oczy. poczułam dotyk Twych ust , muskających moje. 'Kocham Cię' stwierdziłeś całując mnie. Dziękuje za tą chwilę.
|
|
|
wracałam z imprezy, była 23, byłam trochę przybita. tuż przy mojej ulicy ktoś krzykną moje imię . nie odwróciłam się. szłam dalej. poczułam nagle czyjś dotyk na ramieniu. znałam ten dotyk . odwróciłam się . 'czego chcesz?!' warknęłam. ' chcę przeprosić. wiem że nabroiłem' . powiedział skruszony . ' ja pierdole . 'zawsze musisz komplikować mi życie ? już prawie zapomniałam , musiałeś?! ' zaczęłam wrzeszczeć , a czarne łzy spływały mi po twarzy. ' nie płacz kochanie. nie pozwalam Ci . wiem że nie zasługuje na Ciebie. ale proszę Cię , nie płacz' . szepnął przytulając mnie. 'kochanie nie płacz' powtórzyłeś. spojrzałam na Ciebie ' kurwa, zostaw mnie jeszcze raz a Cie zabije' . wtuliłam się w jego bluzę jak nigdy. ' nie zostawie skarbie' szepnął całując mnie w czoło.
|
|
|
wiedziałeś że mam doła. chciałeś mnie pocieszyć, ale nie wiedziałeś jak. usłyszałam że ktoś przyszedł . 'pewnie koleżanka mamy' pomyślałam.po 5 minutach ktoś wszedł do mojego pokoju , a ja siedziałam pod kocem , czując gorzkie łzy. poczułam czyjś dotyk . odwróciłam się . zobaczyłam że trzymasz kakao, które kocham . wiedziałeś jak mnie pocieszyc.
|
|
|
wiesz dlaczego jestem zazdrosna ? bo tak wyrażam swoje uczucia. wyrażam w ten sposób jak bardzo Cię kocham .
|
|
|
My tępimy głupotę każdego dnia : D
|
|
|
|