|
niekonwencjonalna.moblo.pl
i tak nagle przyszlo im konczyc pod zimnym niebem zasłanym sniegiem.
|
|
|
i tak nagle przyszlo im konczyc pod zimnym niebem zasłanym sniegiem.
|
|
|
i znajde Cie na końcu świata, obiecuje!
|
|
|
pożegnania słodko-gorzki smak... już czas...
|
|
|
i nie mow jutro nic tylko bądz przytul najmocniej jak umiesz nie wyjasniaj nic, nie chce wiedziec nic, nie mam juz zalu
|
|
|
sa dni kiedy alkohol nie upija, łzy nie koją ból a uśmiechu nie da się przykleic
|
|
|
zatancz ze mna jeszcze raz ostatni raz...
|
|
|
Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.
— Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
|
|
|
i przetepujemy sobie drogi, mijamy i się na ulicach, odwracamy oczy, udajemy, że się nie znamy... i przywolujemy w myslach pragnac bardziej niz byśmy chcieli
|
|
|
wlasnie popelniam samobójstwo... godząc się na coś czego nie chce
|
|
|
szary dymek- przyjaciel który zabija, ale robi to w tak wyrafinowany sposób, wysłuchując moich spowiedzi kojąc rany, których nigdy nie powinno być, szary dymek piepszona przyjemnosc umierania
|
|
|
-kim on jest? - nie wiem... -ale przeciez Ty i on, przecież chodziliście za rękę tulił Cię w ramionach, był... - nie!, nigdy go nie było, nie znam tego człowieka. - Nie kłam! Nie kłame. -jak to? -on... nie wiem kim jest każdy go zna ale nikt nie wie jaki jest, a to tak jakby się go nie znało
|
|
|
|