|
niekonwencjonalna.moblo.pl
' Obudź w sobie lwa nie toleruj zła Bo trzeba zrobić coś aby było tu jak w niebie A najlepiej wszelkie zmiany zaczynac od siebie Obudź w sobie lwa nie toler
|
|
|
' Obudź w sobie lwa, nie toleruj zła
Bo trzeba zrobić coś , aby było tu jak w niebie
A najlepiej wszelkie zmiany zaczynac od siebie
Obudź w sobie lwa, nie toleruj zła
Bo trzeba zrobić coś, aby atak na Babilon
Był mocnijeszy niż wybuch bomby nad Hiroszimą '
|
|
|
Patrze w lustro i pytam tej dziewczyny po drugiej stronie: "Powiedz mi jak Ty to robisz, że gdy upadasz podnosiszz się i jest tak jak chcesz, bo chciałabym czasem powiedzieć ludziom co zrobić, aby los im sprzyjał, co zrobić gdy wali się życie, bo przecież Ty masz siłe której pozazdrościłby nie jeden człowiek"
|
|
|
'Patrzysz do tyłu i nie widzisz nic niestety
Patrzysz do przodu i leca ci łzy
A pomyśl - bardzo wielu ludzi by chciało
Być na drodze do szczęścia w tym miejscu co ty '
|
|
|
dławie sie pustka i samotnościa
|
|
|
i wykrzyczec wam wszystkim ze... jestescie gówno warci
|
|
|
'....Czy to nie dziwne że ludzie zmieniają się przez jeden dzień?
Po co? A no by na końcu stanąć w słońcu i dać większy cień
A może nigdy nie byli takimi jakimi mówili że byli do końca
By dostać czego nie mogli mieć więc wzięli to od nas
W tej sieci kłamstw milion ról, każdy tu jest aktorem
A dzieci bram idą w bój wciąż tracąc kontrolę
Każdy jest kłamcą, znasz to? Łatwiej na to machnąć ręką
To jakbyś mówił diabłom że w śmierdzi im siarką piekło. '
|
|
|
' Myślę o tych, w których ta muzyka nigdy już nie błyśnie
O tych, którzy tkają niczym pająk nić tęsknoty
Czas to bezlitosny sędzia
Dobre chwile ci zostawia tylko na nieostrych zdjęciach
I kim byś nie był, ile byś nie miał nie ma znaczenia
Wytropi cię by wręczyć ci bilet milczenia.... '
|
|
|
Bo grunt to mieć swoje życie, swoje cele i nigdy wiecej nie pozwolić, aby kompromis zniszczył osobowość
|
|
|
Patrzę na życie z perspektywy czasu i trochę mi żal tamtych miłości. Kiedyś, gdy byłam słaba, siadałam na bagażu wspomnień, upajałam się bólem niespełnionych miłości, rozkoszą wydawało się być cierpienie, które tak celnie zadawało rany w sam środek świadomości. Wiedza, że nie jestem doskonała, za mało doskonała dla nich, by zostali ciut dłużej niż pozwoliła rzeczywistość. Dziś jestem inna niespełnione miłości nie ranią, napawają mnie wręcz śmiechem, zmieniłam się. Nie myślę, że jestem niedoskonała, za mało doskonała dla nich... Nie! to oni są za mało doskonali dla mnie, za mało czuli, za mało wrażliwi, za mało ckliwi
|
|
|
|