|
niedopieszczona.moblo.pl
Najsłodszy. Najcudowniejszy. Najpiękniejszy. Najmilszy. Najwspanialszy. Najulubieńszy. Najdroższy. Najśliczniejszy. Najukochańszy.
|
|
|
Najsłodszy. Najcudowniejszy. Najpiękniejszy. Najmilszy. Najwspanialszy. Najulubieńszy. Najdroższy. Najśliczniejszy. Najukochańszy.
|
|
|
-dziwne nie działa [R] -nie działa?[S] -no nie działa rozumiesz[R] -nie działa! rozum nie panikuj,proszę cię nie panikuj ja to zaraz naprawię[S] -halo, pogotowie techniczne, no dziękuje bardzo[R] (w tle serce):spokojnie, spokojnie, spokojnie ale będzie naprawa, no nareszcie coś naprawię,zaraz naprawimy, naprawimy, będzie działało jak nowe, ty się rozum w ogóle nie przejmuj, w ogóle, tatuś wszystko naprawi, przedsionek prawy gotowy do naprawy, komora lewa.[S] -OK, działa[R] -Jak to działa?[S] -no działa[R] -jak to działa tak szybko,nie no wszystko zepsuli[S] -nie, właśnie naprawili[R]♥.
|
|
|
- I kto za to wszystko zapłaci?
- No jak to kto? Telefon! xd
|
|
|
Noc, miasto, czas dla poszukiwaczy wrażeń, Światła, rytm, ulic szyk, nonstop prowadzi nas razem
|
|
|
różnica pomiędzy PRZYJACIELEM a NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM.. powiedzmy że idziesz i upadasz - przyjaciel: o Boże wszystko okey ? nic ci nie jest ? najlepszy przyjaciel: hahaha.. ale z ciebie matoł. ;)
|
|
|
cy-cy-cykoria ku-ku-kukurydza po-po-pomidory papapapa-paluszek xDDD
|
|
|
Minęło kilka lat odkąd widzieli się po raz ostatni. Wyjechał, mówiąc, że tak będzie dla nich lepiej. W głębi serca wiedziała, że miał rację. Jednak była na niego zła. Nie pisał, nie dzwonił, a ona przez pierwsze miesiące codziennie budziła się z zaschniętymi łzami na policzkach.Musiała zacząć nowe życie. skończyła szkołę. Wyjechała z miasta,zaczęła spełniać swoje marzenia. Nie sądziła, że się spotkają. Los po raz drugi zesłał ich w to samo miejsce. Stanęli naprzeciwko siebie, nie mówiąc nic. Spojrzała w jego oczy, przepełnione bólem i tęsknotą.Zawróciła się. Pobiegła przed siebie, modląc się, by nie wpaść na nikogo. Łzy zasłaniały jej wszystko. Nadal tak bardzo go kochała
|
|
|
i znów dziś obudziłam się mając doła. Odczytałam sms od Ciebie o treści " Hej Kochanie. ;* Jak się spało?Ja mam boski dzionek dzieki tobie" nawet to nie poprawiło mi humoru.
|
|
|
kiedy przez tą chorą miłość dostanę schizofrenii czy czegoś podobnego to proszę zawieźcie mnie do psychiatryka żebym się z tego wyleczyła .
|
|
|
Pacjent spod ściany poprosił o przeniesienie go pod okno. Ucieszony, resztkami sił wspiął się na parapet, powoli wyciągając ręce. Otworzył oczy, spojrzał, a za oknem była jedynie ściana
|
|
|
W pewnym szpitalu w pewnej sali, leżało dwóch pacjentów. Jeden z nich miał sparaliżowane nogi i leżał pod ścianą, drugi zaś, zdrowszy miał łóżko pod oknem. Sąsiad bardzo zazdrościł mu, że może spoglądać na zewnątrz. Ten zdrowszy zatem codziennie opowiadał mu, co ciekawego dzieje się za oknem - że dzieci bawią się w piaskownicy, jakiś pan jedzie na rowerze, a tam z daleka dwoje ludzi idą, trzymając się za ręce. Nagle piłka wpada do stawu, ptaki zrywają się do lotu a nad tym wszystkim rozpościera się cudowne błękitne niebo. Pacjent przy ścianie z zachwytem słuchał co ma do powiedzenia jego kolega, który godzinami snuł opowieści. Pragnął tak jak on, choć raz zobaczyć to wszystko. I tak mijały dni, aż pewnej nocy pacjent spod okna źle się poczuł. Nie mógł dosięgnąć alarmu. Błagał o pomoc, stawał się coraz słabszy. Jednak pacjent spod ściany nie pomógł mu, spokojnie patrząc jak jego kolega umiera. Nazajutrz lekarze zabrali ciało.
|
|
|
Nie płaczesz kiedy wszyscy się tego po tobie spodziewają, zapisujesz w sobie każdy, choćby najmniejszy, powód do smutku, ale się trzymasz... aż w końcu wybuchasz, a do płaczu jest w stanie doprowadzić cię choćby najmniejsza błahostka
|
|
|
|