 |
niebieskoxoka.moblo.pl
„UMIERA SIĘ NA WIELE SPOSOBÓW: Z MIŁOŚCI Z TĘSKNOTY Z ROZPACZY ZE ZMĘCZENIA Z NUDÓW ZE STRACHU ZE STAROŚCI NA RAKA.UMIERA SIĘ NIE DLATEGO BY PRZESTAĆ ŻYĆ
|
|
 |
|
„UMIERA SIĘ NA WIELE
SPOSOBÓW: Z MIŁOŚCI, Z
TĘSKNOTY, Z ROZPACZY, ZE
ZMĘCZENIA, Z NUDÓW, ZE
STRACHU, ZE STAROŚCI, NA
RAKA.UMIERA SIĘ NIE DLATEGO
BY PRZESTAĆ ŻYĆ, LECZ PO TO
BY ŻYĆ INACZEJ. KIEDY ŚWIAT
ZACIEŚNIA SIĘ DO ROZMIARU
PUŁAPKI, ŚMIERĆ ZDAJE SIĘ BYĆ
JEDYNYM ROZWIĄZANIEM,
RATUNKIEM,OSTATNIĄ KARTĄ NA
KTÓRĄ STAWIA SIĘ WŁASNE
ŻYCIE. NIEKTÓRZY
POSTANAWIAJĄ UMRZEĆ BEZ
WYRAŹNEGO POWODU, BEZ
ŻALU I BEZ PATOSU. MOŻE
DLATEGO, ŻE SZUKAJĄC
ŁATWYCH ROZWIĄZAŃ, ICH
ŻYCIE STAŁO SIĘ MDŁE, JAK
POTRAWA BEZ PRZYPRAW,
POZBAWIONE ZIARNA
SZALEŃSTWA.
|
|
|
|
Dzisiaj miałam dziwny sen, ale czułam,że to się dzieje naprawdę.. widziałam własny pogrzeb, za moją trumną szła moja matka z ojcem i bratem. Płakali. Za nimi szli inni,jedni udawali smutek, a inni nie kryli się ze swoja radością. Ci drudzy to byli moi najbliżsi. Potem w moim śnie otworzono trumnę zobaczyłam siebie,to było straszne. Nie miałam twarzy, była tam tylko czaszka, a całe moje ciało było tylko skórą która pokrywa kości. Widziałam jak moją trumnę wsadzają do dołu. Jak przysypują mnie ziemią, a z każdym jej uderzeniem o wieko trumny miałam wieksze problemy z oddychaniem .Wreszcie obudziłam się nie mogąc złapać oddechu. Jednak po chwili zaczęłam rozumieć,że tylko rodzina będzie tęsknić.. Może tak jest naprawdę? Teraz ludzie nie powiedzą prawdy, udają „prawdziwych „ przyjaciół. Mam już wszystkiego dość, nie ogarniam -.-
|
|
|
|
Boli mnie dosłownie wszystko...A najbardziej chyba dusza...i serce. .Wspomnienia bolą, kłują jak kolczaste róże, bo choć piękne z wyglądu-gdy dotykają, zaczyna się cierpienie...Nigdy nie czułam się gorzej...Zaczynam wegetować, przestawać żyć, a tylko istnieć formalnie, jak na papierze z moim aktem urodzenia. Zawsze tylko wspomnienia i to, co najbardziej boli...Jakieś głupie zwidy, chore urojenia. Nie chcę tak! Czasem myślę, że nie powinnam w ogóle się urodzić...Może tak byłoby lepiej...? Chcę być sobą, a nie tą, której nikt nie może/nie chce/nie umie zrozumieć! .I znów wszystko się wali. Nie lubię życia. Jest niesprawiedliwe.
|
|
|
|
Tysiące mysli w glowie. Setki spraw i problemow do przemyslenia,I jeedno zasadnicze pytanie: Czy potrafię się zmienic na lepszego czlowieka? Chcialabym wierzyć,ze tak. Dużo już zrozumialam, popełniane błędy. Mówi się ,że jak się straci bliską osobę z czasem się zrozumie.Czy ja zrozumiałam? Chyba tak, domyślam się nawet dlaczego. Przez mój charakter, zachowanie, wbijanie sobie do głowy różnych rzeczy , mogłabym wymieniać tak więcej, to są nie które z moich wad. Wiem,że jeszcze nie wszystko stracone,jeśli zależy wszystko da radę się zrobić.Dzięki temu zrozumiałam,że byłam złym człowiekiem. Raniłam, nawet o tym nie wiedząc. Daje mi to do zrozumienia,że można się zmienić , tylko trzeba mocno w to wierzyć, wierzyć SERCEM.
|
|
|
|
'Każdy z was napewno myślał kiedyś o tym, co by zrobił gdyby dowiedział sie że czeka go jeszcze np. tydzień życia.
Z pewnością mówiliście wtedy z przymróżeniem oka o szalonych czynach w stylu skoków na bungiee, melanżach i wielu innych rzeczach na które normalnie nigdy byście sie nie zdobyli
Ale prawda jest taka, że kiedy naprawde nadchodzi koniec, człowiek zaczyna cenić spokój.
Izolacja i cisza daje czas na przemyślenia i podsumowanie swoich największych osiągnięć.
Miłości, przyjaźni, bólu i rozczarowań, straty i chwil euforii.....
Wszystkiego co mnie spotkało.'
|
|
|
|
Jak wygląda świat, kiedy staje się tęsknotą? Kruszy się, rozpada. Każdy ruch rani, słowa, gesty, nie potrafisz już nikomu zaufać, uczucie zaczyna się i kończy. Tylko tęsknota jest prawdziwa-uzależnia.. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to czego się nie posiada, dotykać kogoś , kto nie istnieje. To jest inny świat. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Mięsnie zaczynają istnieć boleśnie, ale nie boleć. Istnieć boleśnie – to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból.Nie ma od tego ucieczki. Trzeba uciec, gdzie nie ma powrotu. Może to już nie długo ..
|
|
|
|
'Bo ona jest inna.Ona ma swój świat.Nikt oprócz niej nie ma do niego wstępu.To życie jest snem. Tylko ona wie co w nim jest, jej smutki,radości, zmartwienia. Ona sama nie wie czego chce. Nic nikt nie może tego zmienić. Ona kocha swe marzenia, wspomnienia. Ciężko jej żyć, ale żyje i cieszy się każdą chwilą. Bo ona nie będzie wiecznie trwać. Łapie ją garściami, upaja się nią. A później, gdy się skończy, płacze wspomnieniami. '
|
|
|
|
'wyjdę. wyjdę kiedyś w deszczu, zapalę papierosa . siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć . tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca .'
|
|
|
|
Kiedy to się zaczęło? Kidy zgubiłam samą siebie?Kiedy przegrałam życie? Jak mogę to naprawić? Czy jestem w stanie? Czy można jeszcze poskładać te kawałki ? Dlaczego akurat mi to się przytrafiło? Za co>? Czy komuś źle życzyłam? Ktoś mnie aż tak bardzo nienawidzi ? Kogo skrzywdziłam? Co takiego zrobiłam ? Gdzie popełniłam błędy ? Dlaczego wciąż udaję,że jest mi dobrze, że wszystko w porządku ? Czemu się komuś nie zwierzę ? Czy czegoś mi brakuje? Dlaczego staram się być tą, którą byłam kiedyś ? Co się ze mną dzieje ? Czy czuję ten ból dlatego,że nie potrafiłam się dostatecznie dobrze cieszyć z tego,co mi ofiarowywano?CZego żaluję? Czego nie potrafiłam docenić? Kogo odrzuciłam? Za czym, albo kim tęsknie ? Dlaczego nie mam odwagi i siły ? Gdzie one się podziały? Co się ze mną stało ?
|
|
|
|
Ludzie mówią, że samobójcy to wielcy egoiści, ale to nieprawda. Oni wcale nie są egoistami. Pytasz dlaczego odbierają sobie życie i odchodzą, nic nie mówiąc, zostawiając wszystko ? Oni czują się niechciani, niepotrzebni,czują,że zagradzają komuś, przeszkadzają. To nie jest takie proste. Odbierając sobie życie zrobili coś w końcu dla siebie. Całe życie robili dla innych,ale nikt tego nie doceniał, może nawet nie zauważali. Chcieli tylko pomocy, o którą błagali dniami i nocami, może nie mówiąc tego wprost. Ci ludzie byli też słabi- oni byli silni zbyt długo i w końcu nie wytrzymali. Wystarczyła jedna kropelka, by przelała się czara goryczy. Nie mogli wytrzymać tego horroru- życia, rzeczywistości. [….] Koniec.Koniec lęku, cierpienia, niezrozumienia. Koniec bólu. ULGA!
|
|
|
|
wracasz do domu nad ranem.na
ustach masz jeszcze smak
wódki pomieszany z miętowymi
gumami.wchodzisz do domu z
podkrążonymi oczami ledwo
trzymając się na
nogach.udajesz
się prosto do swojego
pokoju.przekręcasz kluczyk i
kładziesz się od razu na łóżku
nie zdejmując butów.tak
wygląda Twój kazdy weekend?nie.tak wygląda
człowiek,który stracił kogoś
ważnego.tak wygląda
człowiek,który spieprzył
wszystko,a teraz nie wie jak
to naprawić.to człowiek,który
stacza się na dno,aby się
poddać.
|
|
|
|
przemyśl to,póki nie jest za
późno-bo może za mało
walczysz,a może na próżno.
|
|
|
|
Dodaj komentarz