|
niebieskigroszek.moblo.pl
Mam coś gorszego niż nadzieje sentyment. niebieskigroszek
|
|
|
Mam coś gorszego niż nadzieje, sentyment. / niebieskigroszek
|
|
|
Urojone sympatie bolą na prawdę. / niebieskigroszek
|
|
|
Gdy dotarł di mieszkania czekał na niego list wrzucony pod drzwiami. Zdjął mokre ubrania, usiadł na fotelu i otworzył kopertę. Był to list od dziadka, w którym było napisane dokładnie to, co usłyszał od tajemniczego mężczyzny, który do niego zadzwonił. Wiedział, że to nie mógł być przypadek, jednak był zbyt zmęczony aby dziś o tym myśleć. Postanowił sobie jedno, iż od jutra będzie zupełnie innym człowiekiem niż dotychczas, takim jakim życzyłby sobie tego jego dziadek. [cz.3] / niebieskigroszek
|
|
|
Bezwładnie opadł na chodnik. W myślach zadawał sobie setki pytań, na które nie znał odpowiedzi, i już nigdy pewnie nie pozna. "Co się stało? Dlaczego odszedł tak nagle? Czy kiedykolwiek jeszcze go zobaczy?" nagle do jego uszu dotarł dźwięk dzwonka telefonu. Wyjął go z kieszeni, na wyświetlaczu widniał napis "numer zastrzeżony", niepewnie nacisnął zieloną słuchawkę. Usłyszał głos starego mężczyzny, który powiedział mu aby nigdy nie wątpił w swoje siły i możliwości, żeby mimo wszystko dążył do wyznaczonych sobie celów kochał rodzinę i bronił ją od nieszczęść, wierzył i kochał ludzi tak, jak jego dziadek, bo on bardzo by tego pragnął. Trzymał telefon przy uchu jeszcze długo po zakończonej rozmowie. Nie mógł pojąć co właśnie się stało. Nie widział kto to do niego zadzwonił ani w jakim celu powiedział mu to, co usłyszał. Wiedział natomiast, że musi już wracać. Wstał i rozejrzał się dookoła, znajdował się prawie 2km od domu. Tym razem powoli ruszył w drogę powrotną. [cz.2] / niebieskigroszek
|
|
|
Ogarnięty uczuciem bezsilności, jak mały chłopczyk, któremu zniszczono ulubiony samochodzik, udał się przed siebie. Krążył po osiedlu rozmyślając o tym, co się stało, a jednocześnie nie mogąc zebrać myśli. Po prostu szedł, po raz któryś mijając to samo drzewo, ławkę i sklepik na rogu. W pewnym momencie przyspieszył kroku, zaczął biec coraz szybciej i szybciej, gnał ile tylko sił w nogach miał. Samochody trąbiły na niego ale nic sobie z tego nie robił. Lawirował między nimi, w ogóle nie zwalniając kroku. Zaczął padać deszcz. Wielkie krople uderzały w jego twarz i stróżkami spływały po policzkach. Powoli czuł, że słabnie, ostatkiem sił wbiegł na most i stanął przy barierce. Spojrzał na czarną wodę pod sobą, zawsze bał się takiej. Sięgnął do kieszeni i wyjął stary zegarek na łańcuszku, jedyną pamiątkę po dziadku. Łzy cisnęły mu się do oczu. Nie słyszalny krzyk wyrwał się z jego piersi, przybierał na sile, aż w końcu rozbrzmiał w okół. [cz.1] / niebieskigroszek
|
|
|
Nie czuję potrzeby afiszu, nie muszę mieć szpanerskiego telefonu i pokazywać go na każdym kroku. Nosić nosić ciuchów od Dolce&Gabbana i butów od McQueen'a. Podlizywać się nowo poznanym ludziom, przyjaciele są dla mnie ważniejsi. Być może dla wielu ludzi jestem dziwna, ale w 100% prawdziwa w tym co robię i co czuje. / niebieskigroszek
|
|
|
Deep inside you are a little boy crying over the spoiled toy. / niebieskigroszek
|
|
|
I thought that you're awesome... I wasn't wrong. / niebieskigroszek
|
|
|
"Czas" iście abstrakcyjne pojęcie, któremu podporządkowujemy swoje życie. / niebieskigroszek
|
|
|
Słuchaj serca, a ręce zrobią swoje. / niebieskigroszek
|
|
|
Idąc przez szkolny korytarz spojrzał na nią. Jego anioł stał z grupą koleżanek, piękna jak zawsze. Miała na sobie niebieską sukienkę i grzywkę podpiętą spinką z motylkiem, jej ulubioną. Uśmiech zagościł na jego twarzy, był szczęśliwy. Patrzył na swoją dziewczynę i wiedział, że już nikogo nie obdarzy taką miłością jak ją. Ona widząc go odkręciła się i przesłała mu soczystego buziaka, a jej usta wyszeptały:"kocham Cie". On podszedł do niej, podniósł i wykrzyczał na cały korytarz:"ja Ciebie też skarbie!", a następnie ucałował w rękę i wręczył karteczkę z napisanym miejscem spotkania po szkole. / niebieskigroszek
|
|
|
To jest temat woda... / niebieskigroszek
|
|
|
|